Nordic walking królował w Suchym Borze
Suchy Bór stał się dzisiaj (7.10) stolicą nordic walkingu. O godzinie 11:00 wystartował marsz "Kijki łączą krainę dinozaurów". Uczestnicy przemierzyli dystans 5 km. Trasa wiodła ścieżkami leśnymi i ulicami miejscowości.
Jak zaznacza organizator wydarzenia, Waldemar Pogrzeba, celem marszu była integracja mieszkańców i popularyzacja aktywnego spędzania wolnego czasu.
- Przyjechali do nas przedstawiciele, miłośnicy i entuzjaści nordic walking z całego województwa. Chętnych na zobaczenie dinozaurów jest dzisiaj bardzo wielu. Chodzimy bez zadyszki, po prostu idziemy, relaksujemy się, podziwiamy otoczenie i wykonujemy coś zdrowego, coś dla siebie - dodawał.
Na starcie stanęły osoby w różnym wieku. Dla dzieci i osób z opiekunami przygotowano specjalną, krótszą trasę. Jak zaznaczali uczestnicy obu marszów, nordic walking to dyscyplina, którą może uprawiać każdy.
- Dlaczego kije? Bo są rewelacyjne, prozdrowotne - mówił Zenon Charczuk. - 95% mięśni organizmu pracuje, gdy się chodzi "na kijach". Te ścieżki są rewelacyjne, może teraz po deszczu będzie trochę bagnisto i błotno, ale każdemu kto chce być aktywny to nie przeszkadza.
- Najważniejsza jest chęć wyjścia z domu i to jest tak naprawdę siła - dodawała Violetta Lubiewska. - Zaprawieni sportowcy chodzą w każdą porę roku, ale najważniejsze jest też dobre towarzystwo.
Na starcie stanęło około 100 biegaczy. Wydarzenie zostało zorganizowane przez Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Wsi Suchy Bór, Lokalną Grupę Działania "Kraina Dinozaurów" oraz Grupę Nordic Walking z Suchego Boru.
- Przyjechali do nas przedstawiciele, miłośnicy i entuzjaści nordic walking z całego województwa. Chętnych na zobaczenie dinozaurów jest dzisiaj bardzo wielu. Chodzimy bez zadyszki, po prostu idziemy, relaksujemy się, podziwiamy otoczenie i wykonujemy coś zdrowego, coś dla siebie - dodawał.
Na starcie stanęły osoby w różnym wieku. Dla dzieci i osób z opiekunami przygotowano specjalną, krótszą trasę. Jak zaznaczali uczestnicy obu marszów, nordic walking to dyscyplina, którą może uprawiać każdy.
- Dlaczego kije? Bo są rewelacyjne, prozdrowotne - mówił Zenon Charczuk. - 95% mięśni organizmu pracuje, gdy się chodzi "na kijach". Te ścieżki są rewelacyjne, może teraz po deszczu będzie trochę bagnisto i błotno, ale każdemu kto chce być aktywny to nie przeszkadza.
- Najważniejsza jest chęć wyjścia z domu i to jest tak naprawdę siła - dodawała Violetta Lubiewska. - Zaprawieni sportowcy chodzą w każdą porę roku, ale najważniejsze jest też dobre towarzystwo.
Na starcie stanęło około 100 biegaczy. Wydarzenie zostało zorganizowane przez Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Wsi Suchy Bór, Lokalną Grupę Działania "Kraina Dinozaurów" oraz Grupę Nordic Walking z Suchego Boru.