Rywalizowali w siodle, żeby przełamywać bariery społeczne. Za nami mityng olimpiad specjalnych
36 zawodniczek i zawodników z ośmiu sekcji wzięło udział w XIII Regionalnym Mityngu Jazdy Konnej Olimpiad Specjalnych w Opolu Bierkowicach. Osoby niepełnosprawne intelektualnie rywalizowały w takich konkurencjach, jak ujeżdżenie, skoki przez przeszkody czy sztafeta.
Organizacja podobnych zawodów służy przełamywaniu barier psychicznych i społecznych, bo uczestnicy stają się w ten sposób bardziej otwarci oraz śmiali w życiu codziennym.
- Widać też zdrową rywalizację - mówi Halina Warmuzek-Cybulska, współorganizatorka mityngu. - Po powrocie z zawodów podopieczni zawsze biegną z medalami i dyplomami. To dla nich ogromne przeżycie, więc chwalą się uczestnictwem w podobnych zawodach. Jednocześnie oni dopingują innych. Nie są zawistni wobec kolegów. Oczywiście chcą wygrać, ale nie odsuwając rywali i nie pogrążając ich – kibicują wszystkim.
Z kolei Barbara Wysocka, rehabilitantka-hipoterapeutka, przekonuje, że jazda konna jest jedną z trudniejszych dyscyplin sportowych, bo jeździec musi współpracować z koniem. - To jest długa praca, którą musi wykonać przede wszystkim zawodnik. Widzę, że z roku na rok poziom powoli rośnie. Tak samo jest ze świadomością zawodników, czyli między innymi opanowaniem emocji podczas zawodów. Poza tym chodzi o świadome prowadzenie konia – reagowanie odpowiednimi bodźcami, żeby koń chciał iść w danym kierunku i słuchał zawodnika.
Dodajmy, że Radio Opole było patronem medialnym tego przedsięwzięcia.
- Widać też zdrową rywalizację - mówi Halina Warmuzek-Cybulska, współorganizatorka mityngu. - Po powrocie z zawodów podopieczni zawsze biegną z medalami i dyplomami. To dla nich ogromne przeżycie, więc chwalą się uczestnictwem w podobnych zawodach. Jednocześnie oni dopingują innych. Nie są zawistni wobec kolegów. Oczywiście chcą wygrać, ale nie odsuwając rywali i nie pogrążając ich – kibicują wszystkim.
Z kolei Barbara Wysocka, rehabilitantka-hipoterapeutka, przekonuje, że jazda konna jest jedną z trudniejszych dyscyplin sportowych, bo jeździec musi współpracować z koniem. - To jest długa praca, którą musi wykonać przede wszystkim zawodnik. Widzę, że z roku na rok poziom powoli rośnie. Tak samo jest ze świadomością zawodników, czyli między innymi opanowaniem emocji podczas zawodów. Poza tym chodzi o świadome prowadzenie konia – reagowanie odpowiednimi bodźcami, żeby koń chciał iść w danym kierunku i słuchał zawodnika.
Dodajmy, że Radio Opole było patronem medialnym tego przedsięwzięcia.