Plażówka rządziła na basenie. Zakończył się turniej ECO Silesia Cup
Zakończyły się zmagania siatkarzy i siatkarek plażowych w turnieju ECO Silesia Cup. Wielki finał odbył się na basenie Błękitna Fala w Opolu. Wzięły w nim udział najlepsze pary żeńskie i męskie, które wyłoniono podczas turniejów eliminacyjnych. Jak zaznaczali zawodnicy, pogoda podczas ostatniego
Najlepsze wśród kobiet okazały się faworytki rozgrywek, wrocławianki Joanna Rejno i Iga Kozińska, wyprzedzając swoje krajanki Dorotę Mędrzycką i Aleksandrę Kępską. Na ostatnim miejscu podium uplasowały się opolanki Joanna Moczko i Martyna Paczkowska.
- Plażówka to idealny sposób na spędzanie wakacji - mówi Joanna Rejno. - Miłe granie, fajna pogoda, fajna atmosfera. Był system każdy z każdym. Liczyły się najpierw zwycięstwa, potem sety, przy ewentualnym remisie, aczkolwiek, wszystko się rozstrzygnęło po trzech meczach. Podwójne obciążenie psychiczne, bo łatwo jest wygrać, a ciężej jest obronić tytuł, aczkolwiek się udało, dlatego się bardzo cieszymy. Nie wyobrażam sobie nie grać. Wakacje bez plażówki nie istnieją.
Pierwsze miejsce wśród mężczyzn wywalczyli Adam Lorenc i Adam Rajski z Kędzierzyna-Koźla, którzy pokonali 2:1 opolski duet Tomasz Ciach/Gracjan Sachnik. Trzecie miejsce, po długiej walce w tie breaku z Arkadiuszem Luberem i Szymonem Bąkiem, zajęli Jarosław Madzia i Michał Bernyś.
- Mecz finałowy był bardzo wyrównany, ale pomimo zmęczenia udało nam się wygrać - mówi Adam Rajski. - Graliśmy dzisiaj pięć meczów, z tego cztery tie breaki, także musieliśmy się mocno napracować, żeby wygrać, ale opłacało się. Dużo trenowaliśmy na plaży w tym roku, bo jesteśmy juniorami, trenowaliśmy do mistrzostw Polski, a że już skończyliśmy sezon i mamy jeszcze wakacje, to chcieliśmy sobie pograć.
W finale wystąpiły cztery pary żeńskie i osiem męskich, które podczas trzech rozgrywek eliminacyjnych zdobyły największą liczbę punktów.
- Plażówka to idealny sposób na spędzanie wakacji - mówi Joanna Rejno. - Miłe granie, fajna pogoda, fajna atmosfera. Był system każdy z każdym. Liczyły się najpierw zwycięstwa, potem sety, przy ewentualnym remisie, aczkolwiek, wszystko się rozstrzygnęło po trzech meczach. Podwójne obciążenie psychiczne, bo łatwo jest wygrać, a ciężej jest obronić tytuł, aczkolwiek się udało, dlatego się bardzo cieszymy. Nie wyobrażam sobie nie grać. Wakacje bez plażówki nie istnieją.
Pierwsze miejsce wśród mężczyzn wywalczyli Adam Lorenc i Adam Rajski z Kędzierzyna-Koźla, którzy pokonali 2:1 opolski duet Tomasz Ciach/Gracjan Sachnik. Trzecie miejsce, po długiej walce w tie breaku z Arkadiuszem Luberem i Szymonem Bąkiem, zajęli Jarosław Madzia i Michał Bernyś.
- Mecz finałowy był bardzo wyrównany, ale pomimo zmęczenia udało nam się wygrać - mówi Adam Rajski. - Graliśmy dzisiaj pięć meczów, z tego cztery tie breaki, także musieliśmy się mocno napracować, żeby wygrać, ale opłacało się. Dużo trenowaliśmy na plaży w tym roku, bo jesteśmy juniorami, trenowaliśmy do mistrzostw Polski, a że już skończyliśmy sezon i mamy jeszcze wakacje, to chcieliśmy sobie pograć.
W finale wystąpiły cztery pary żeńskie i osiem męskich, które podczas trzech rozgrywek eliminacyjnych zdobyły największą liczbę punktów.