Ruch wygrał, ale z awansu cieszy się GKS
W ostatniej kolejce III ligi piłki nożnej Ruch Zdzieszowice rozgromił Górnika Wałbrzych. Pierwszej pozycji nie dał sobie odebrać jednak GKS Jastrzębie, który w Legnicy pokonał rezerwy Miedzi.
Aby myśleć o awansie do drugiej ligi, Ruch Zdzieszowice musiał pokonać na własnym terenie zdegradowanego już Górnika Wałbrzych i liczyć na stratę punktów lidera GKS-u Jastrzębie.
Pierwszy warunek został spełniony. Ruch rozbił Górnika aż 4:0. Trzy bramki strzelił w tym spotkaniu Mateusz Szatkowski, a jedno trafienie dołożył Dariusz Zapotoczny. Tyle, że GKS w Legnicy był bardzo skuteczny. Zwyciężył 4:0 i mógł świętować awans. Ruch walkę o drugą ligę przegrał zaledwie o jeden punkt.
- Myślę, że z tego sezonu możemy być naprawdę zadowoleni - mówi Adam Nocoń, trener Ruchu, który spotkaniem z Górnikiem pożegnał się ze Zdzieszowicami. - Cieszyło mnie to, że zespół dobrze grał w piłkę. Na pewno jak przychodziłem tutaj półtora roku temu i walczyliśmy o utrzymanie, to mecze były przepychane. Mało bramek traciliśmy, ale z drugiej strony mało strzelaliśmy. Teraz jednak wszystko było kompletne. Nadal traciliśmy mało bramek, a dużo zdobywaliśmy. Zabrakło tej wisienki na torcie, ale nie wszystko na raz.
Drugi z opolskich zespołów Stal Brzeg rozgrywki kończy na szóstej pozycji. W ostatnim meczu sezonu Stal zremisowała na wyjeździe z Unią Turza Śląska 4:4.
Pierwszy warunek został spełniony. Ruch rozbił Górnika aż 4:0. Trzy bramki strzelił w tym spotkaniu Mateusz Szatkowski, a jedno trafienie dołożył Dariusz Zapotoczny. Tyle, że GKS w Legnicy był bardzo skuteczny. Zwyciężył 4:0 i mógł świętować awans. Ruch walkę o drugą ligę przegrał zaledwie o jeden punkt.
- Myślę, że z tego sezonu możemy być naprawdę zadowoleni - mówi Adam Nocoń, trener Ruchu, który spotkaniem z Górnikiem pożegnał się ze Zdzieszowicami. - Cieszyło mnie to, że zespół dobrze grał w piłkę. Na pewno jak przychodziłem tutaj półtora roku temu i walczyliśmy o utrzymanie, to mecze były przepychane. Mało bramek traciliśmy, ale z drugiej strony mało strzelaliśmy. Teraz jednak wszystko było kompletne. Nadal traciliśmy mało bramek, a dużo zdobywaliśmy. Zabrakło tej wisienki na torcie, ale nie wszystko na raz.
Drugi z opolskich zespołów Stal Brzeg rozgrywki kończy na szóstej pozycji. W ostatnim meczu sezonu Stal zremisowała na wyjeździe z Unią Turza Śląska 4:4.