Opolanie postawili się obrońcy tego tytułu wyłącznie na początku spotkania, kiedy to wyszli na prowadzenie 3:0, a później 5:3. Od tego momentu gracze z Kielc zaczęli rozdawać karty na boisku, wygrywając pierwszą połowę 15:7. W drugiej części Vive powiększało swoją przewagę, wygrało mecz różnicą 20 bramek i już wiadomo, że w finale zmierzy się z Orlenem Wisłą Płock.

Mimo różnicy bramek, najlepiej w szeregach Gwardii zaprezentował się bramkarz Adam Malcher.

- Nie czuję się najlepszym, bo straciliśmy 20 bramek. Trochę powalczyliśmy w tym spotkaniu, ale przede wszystkim widać, jak ciężka praca nas jeszcze czeka. Przed nami turniej o puchar Superligi. Chcemy go wygrać i tym samym przypieczętować ten udany dla nas sezon - dodaje Malcher.

Finał Pucharu Polski odbędzie się 21 maja w lublińskiej hali globus. Przed gwardzistami jeszcze wspomniany turniej, w którym nasi gracze zmierzą się z Wybrzeżem Gdańsk, Górnikiem Zabrze i Chrobrym Głogów.