Całonocne pływanie w Nysie, czyli OTYLIADA 2017. 30 zawodników i 30 ratowników
W Nysie rozpoczęło się nocne pływanie. Po raz pierwszy w historii miasto przystąpiło do OTYLIADY, czyli Ogólnopolskiego Nocnego Maratonu Pływackiego. Zawodnicy pozostaną w wodzie aż do 6.00 rano, a miejscem imprezy jest kryta pływalnia przy ul. Piłsudskiego.
Udział w nocnym maratonie pływackim zgłosiło 30 osób z Nysy i ościennych miejscowości. Kibicują całe rodziny, a najmłodszą pływaczką jest 10 - letnia Hania Gruszka z Tułowic, która przyjechała ze swoim tatą.
- Na początku się trochę krępowałam, bo wszyscy się na mnie patrzyli, ale teraz już się czuję swobodnie. Uwielbiam pływać, uprawiam też inne sporty. Zostanę na pływalni przez 12 godzin, aż do 6.00, ale będę się zachowywać rozsądnie i często wychodzę z wody – mówi Hania.
Z kolei 17 – letni nysanin Jakub Sępowicz zapewnia, że taki wysiłek go nie męczy i po każdej godzinie pływania będzie wychodził z wody tylko na 15 – minutowe przerwy.
- Bardzo przyjemna zabawa, fajnie, że Nyski Ośrodek Rekreacji zorganizował dla nas taki maraton. Jedyny problem, że pływanie tam i z powrotem przez 12 godzin jest tak emocjonujące jak patrzenie w ścianę przez pół dnia. Może się znudzić – dodaje Jakub.
- OTYLIADĘ organizujemy w Nysie po raz pierwszy i już zgłosiło się 30 zawodników. Myślę, że w przyszłym roku będzie jeszcze więcej chętnych – mówi Jan Taramina, kierownik pływalni.
Dodajmy, że na OTYLIADZIE wszyscy są zwycięzcami, to także impreza rekreacyjna dla całych rodzin. Nad bezpieczeństwem 30 pływających czuwa 30 ratowników.
- Na początku się trochę krępowałam, bo wszyscy się na mnie patrzyli, ale teraz już się czuję swobodnie. Uwielbiam pływać, uprawiam też inne sporty. Zostanę na pływalni przez 12 godzin, aż do 6.00, ale będę się zachowywać rozsądnie i często wychodzę z wody – mówi Hania.
Z kolei 17 – letni nysanin Jakub Sępowicz zapewnia, że taki wysiłek go nie męczy i po każdej godzinie pływania będzie wychodził z wody tylko na 15 – minutowe przerwy.
- Bardzo przyjemna zabawa, fajnie, że Nyski Ośrodek Rekreacji zorganizował dla nas taki maraton. Jedyny problem, że pływanie tam i z powrotem przez 12 godzin jest tak emocjonujące jak patrzenie w ścianę przez pół dnia. Może się znudzić – dodaje Jakub.
- OTYLIADĘ organizujemy w Nysie po raz pierwszy i już zgłosiło się 30 zawodników. Myślę, że w przyszłym roku będzie jeszcze więcej chętnych – mówi Jan Taramina, kierownik pływalni.
Dodajmy, że na OTYLIADZIE wszyscy są zwycięzcami, to także impreza rekreacyjna dla całych rodzin. Nad bezpieczeństwem 30 pływających czuwa 30 ratowników.