Zdaniem Lorka, poziom turnieju porównywanego do mistrzostw Polski był wysoki. Jego przeciwnikiem w trwającej trzy rundy walce finałowej był mierzący 2 metry i 5 centymetrów zawodnik z Myślenic. - Pierwsza runda wyglądała remisowo, bo trzeba było zapoznać się ze stylem walki rywala - dodaje sportowiec.

- W drugiej rundzie wykonałem już znacznie więcej akcji na jego korpus. Nie chcę skłamać, ale trzy razy trafiłem go w szczękę lewym sierpowym. Pod koniec drugiej rundy zaatakowałem w końcu lewym prostym i prawym sierpowym. Wyprowadziłem też wiele ciosów na wątrobę. W trzeciej rundzie robiłem już swoje – atakowałem lewym prostym, biłem niżej i w szczękę, więc wygrałem pojedynek - opowiada.

Kamil Lorek stawia sobie jako cel udział w mistrzostwach Polski. 20-latek zamierza wystartować w nich za dwa lata.

W turnieju O Złotą Rękawicę Wisły triumfowali w przeszłości między innymi Mariusz Wach, Artur Szpilka czy Andrzej Wawrzyk.