Gwardia walczyła dzielnie, ale uległa w Puławach Azotom
Bardzo wysoko zawiesiła poprzeczkę faworytowi opolska Gwardia, tocząc bardzo wyrównany pojedynek w Puławach.
Azoty Puławy wygrały z Gwardią Opole 27:23 prowadząc do przerwy 17:12. Gospodarze na początku meczu mocno stanęli w obronie i objęli prowadzenie 5:2 i 7:3. Przerwa dla trenera Rafała Kuptela poskutkowała, bo gwardziści zaczęli się zbliżać do rywala do stanu 8:9. Niestety w ostatnich 10 minutach pierwszej połowy "kryzys strzelecki" gwardzistów wykorzystali gospodarze i odskoczyli na 16:11, a pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 17:12.
Opolanie bardzo dobrze zaczęli drugą część meczu i za sprawą Przemysława Zadury i Kamila Mokrzkiego zmniejszyli straty do wyniku 15:17. Od 40 minuty powoli znów swój rytm gry odzyskali brązowi medaliści mistrzostw Polski i ze stanu 19:17 wyszli na prowadzenie 25:20. Tej przewagi gwardzistom nie udało się już zniwelować. Azoty wygrały 27:23, ale Gwardia pokazała, że ze zdecydowanymi faworytami ligi też potrafi toczyć wyrównane pojedynki.
Opolanie bardzo dobrze zaczęli drugą część meczu i za sprawą Przemysława Zadury i Kamila Mokrzkiego zmniejszyli straty do wyniku 15:17. Od 40 minuty powoli znów swój rytm gry odzyskali brązowi medaliści mistrzostw Polski i ze stanu 19:17 wyszli na prowadzenie 25:20. Tej przewagi gwardzistom nie udało się już zniwelować. Azoty wygrały 27:23, ale Gwardia pokazała, że ze zdecydowanymi faworytami ligi też potrafi toczyć wyrównane pojedynki.