Siatkarki Politechniki nadal bez wygranej
Po pierwszych czterech kolejkach spotkań I ligi siatkarek beniaminek z Opola nie zaznał jeszcze smaku zwycięstwa.
Mimo środowej porażki w Krakowie z Proximą 0:3 zespół Opolskiej Politechniki wydawał się być na fali wznoszącej bowiem dwa z trzech setów w Krakowie mógł spokojnie wygrać.
Początek spotkania z MKS-em Kalisz we własnej hali zdawał się to potwierdzać. Podopieczne Grzegorza Silczuka rozbiły rywalki w pył zwyciężając 25:15.
Opolanki chyba zbyt szybko uwierzyły, że drużyna z Kalisza nie podejmie walki. Zawodniczki trenera Daniela Przybylskiego szybko odpowiedziały skuteczną gra na siatce i mocnymi serwisami i wygrały 25:18.
Najbardziej zacięty trzeci set, w którym prowadzenie zmieniało się kilkukrotnie góra znów były siatkarki Politechniki, które wygrały 25:22. Niestety znów opolankom zabrakło zimnej krwi a także i umiejętności i kolejne dwa sety przegrały 16:25 i 12:15 i całe spotkanie 2:3.
Był to drugi przegrany tie break opolanek we własnej hali.
Początek spotkania z MKS-em Kalisz we własnej hali zdawał się to potwierdzać. Podopieczne Grzegorza Silczuka rozbiły rywalki w pył zwyciężając 25:15.
Opolanki chyba zbyt szybko uwierzyły, że drużyna z Kalisza nie podejmie walki. Zawodniczki trenera Daniela Przybylskiego szybko odpowiedziały skuteczną gra na siatce i mocnymi serwisami i wygrały 25:18.
Najbardziej zacięty trzeci set, w którym prowadzenie zmieniało się kilkukrotnie góra znów były siatkarki Politechniki, które wygrały 25:22. Niestety znów opolankom zabrakło zimnej krwi a także i umiejętności i kolejne dwa sety przegrały 16:25 i 12:15 i całe spotkanie 2:3.
Był to drugi przegrany tie break opolanek we własnej hali.