Kędzierzynianie wcześniej wygrali dwa spotkania we własnej hali również po 3:0 i tym samym finałową batalię, podopieczni Ferdinando de Giorgiego, zwyciężyli bez utraty seta.

- Jestem zbudowany postawą naszej drużyny - powiedział po meczu szczęśliwy prezes ZAKSY Sebastian Świderski. - Oni przed spotkaniem powiedzieli, że przyjechali tu przede wszystkim wygrać mecz. Zrobili to, a złoty medal to "bonus" za wspaniale udany sezon.

- Byliśmy skoncentrowani do ostatniej piłki tego spotkania - dodał atakujący z Kędzierzyna Dawid Konarski. - Wierzyliśmy w siebie, byliśmy skoncentrowani. Wiedzieliśmy, że jesteśmy na fali i dobrze gramy. Nie uśpiło nas to jednak, tak jak w finale pucharu krajowego. Zdawaliśmy sobie sprawę, że Resovia musiałaby zagrać, naprawdę kapitalnie i nie pozwoliliśmy przeciwnikom na rozwinięcie skrzydeł. W trzecim secie, kiedy uzyskaliśmy przewagę, wiedzieliśmy, ze złota już nam nikt nie zabierze.

To szósty tytuł mistrza kraju jaki na koncie ma drużyna z Kędzierzyna - Koźla. Wcześniej - jako Mostostal. Brąz w krajowym czempionacie przypadł Skrze Bełchatów, która pokonała w Gdańsku Lotos Trefl 3:0 i zwyciężyła w play off także 3:0.