Gwardia zaczarowała swoją halę! Wygrana 23:19 z Kwidzynem
Podopieczni Rafała Kuptela z pewnością nie byli faworytami przed tym meczem, ale mimo wszystko udowodnili, że potrafią wygrać z każdym. Cały czas rządzili na boisku, a Malcher w bramce przeszedł samego siebie. Superligowi szczypiorniści z Opola po tym zwycięstwie wskoczyli na 6. miejsce w tabeli.
Od początku meczu to gwardziści nadawali ton. Po 10 minutach prowadzili 5:2 i nawet na moment nie oddawali prowadzenia. Każdy błąd w defensywie był korygowane przez świetnie broniącego Adama Malchera. - Po prostu dobrze zagrała nasza defensywa, a trenerzy idealnie rozpisali mi graczy MMTS-u - dodał skromnie bohater spotkania. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem Gwardii Opole 12:9.
Drugie 30 minuty było równie dobre w wykonaniu opolan. Tym razem poza "bramką", zadziałała też ofensywa. Kamil Mokrzki i Rok Simić mieli swoje zrywy, które wyprowadzała nas na coraz wyższe prowadzenie. Po 47 minutach Gwardia prowadziła z 4. drużyną Superligi 16:11, a po trafieniu Łangowskiego w 57 minucie było 21:13 dla naszych.
W ostatnich minutach można było zauważyć bardzo wyraźne rozluźnienie, ale nie zmieniło to faktu, że Gwardia Opole wygrała z MMTS-em Kwidzyn 23:19.
Drugie 30 minuty było równie dobre w wykonaniu opolan. Tym razem poza "bramką", zadziałała też ofensywa. Kamil Mokrzki i Rok Simić mieli swoje zrywy, które wyprowadzała nas na coraz wyższe prowadzenie. Po 47 minutach Gwardia prowadziła z 4. drużyną Superligi 16:11, a po trafieniu Łangowskiego w 57 minucie było 21:13 dla naszych.
W ostatnich minutach można było zauważyć bardzo wyraźne rozluźnienie, ale nie zmieniło to faktu, że Gwardia Opole wygrała z MMTS-em Kwidzyn 23:19.