Siatkarze ZAKSY nie zawiedli na własnym parkiecie. Pokonali "inżynierów" 3:0
W pierwszym w tym sezonie pojedynku we własnej hali ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała z AZS Politechniką Warszawa 3:0.
Gospodarze dość gładko wygrali dwa pierwsze sety do 22 i 17. Trzecia odsłona była najbardziej wyrównana, gdzie raz jedna, raz druga drużyna obejmowała prowadzenie. Ostatecznie siatkarze z Kędzierzyna wygrali trzeciego seta na przewagi 28:26 i cały mecz 3:0. Jednak w całym meczu trwającym 105 minut gospodarze musieli się sporo napracować, by ostatecznie wygrać spotkanie.
Zarówno na początku pierwszego, jak i drugiego seta goście "uciekali" ZAKSIE. W pierwszym i drugim secie było 3:5. Podopieczni Ferdinando Di Giorgi "rozkręcali się" z każdą minutą, a zmiana w ataku Boćka za Konarskiego szybko przyniosła spodziewane efekty. Równo grała francuska para Toniutti-Tille, a że niemal bezbłędny był środek bloku Wiśniewskiego i Gladyra gospodarze powiększali przewagę i wygrywali.
Najwięcej emocji dostarczyła trzecia partia, w której goście kierowani przez mądrze rozgrywającego Pawła Zagumnego prowadzili do stanu 18:16. Znakomita końcówką popisał się Belg Deroo i ZAKSA wyszła na prowadzenie 24:23 i mimo, że goście mieli również piłkę setową to potrafili ją obronić i dotknięcie siatki przez Samica'ę dało wygraną 28:26 i cały mecz 3:0. W najbliższą środę ZAKSA zmierzy się z MKS-em Będzin.
Zarówno na początku pierwszego, jak i drugiego seta goście "uciekali" ZAKSIE. W pierwszym i drugim secie było 3:5. Podopieczni Ferdinando Di Giorgi "rozkręcali się" z każdą minutą, a zmiana w ataku Boćka za Konarskiego szybko przyniosła spodziewane efekty. Równo grała francuska para Toniutti-Tille, a że niemal bezbłędny był środek bloku Wiśniewskiego i Gladyra gospodarze powiększali przewagę i wygrywali.
Najwięcej emocji dostarczyła trzecia partia, w której goście kierowani przez mądrze rozgrywającego Pawła Zagumnego prowadzili do stanu 18:16. Znakomita końcówką popisał się Belg Deroo i ZAKSA wyszła na prowadzenie 24:23 i mimo, że goście mieli również piłkę setową to potrafili ją obronić i dotknięcie siatki przez Samica'ę dało wygraną 28:26 i cały mecz 3:0. W najbliższą środę ZAKSA zmierzy się z MKS-em Będzin.