Remisowa passa MKS-u
Podobnie jak i w meczu z Zagłębiem Sosnowiec nasz zespół był lepszy od rywala ale nie potrafił trafić do bramki rywala. Zdaniem szkoleniowca kluczborskiej drużyny Andrzeja Konwińskiego o losach meczu zdecydowała pierwsza połowa, w której jego podopieczni mieli dwie znakomite sytuacje ale nie potrafili zamienić ich na bramki.
Zespół gospodarzy bronił się niemal przez całe spotkanie na własnej połowie co utrudniało przeprowadzenie skutecznej akcji MKS-owi. Na dodatek w naszym zespole zabrakło podstawowego gracza środka pola Rafała Niziołka, który pauzował za kartki.
To trzeci z rzędu remis MKS-u. Dwa ostatnie spotkania zakończyły się również brakiem zdobycia bramki nad czym zamierza mocno pracować z zespołem kluczborski trener. Kolejne spotkanie MKS zagra na własnym stadionie z Puszczą Niepołomice 8 listopada o 13:00.
Donat Przybylski