II Sudecki Festiwal Winnic i Oliwy zawitał do Paczkowa
Podwórze Muzeum Gazownictwa w Paczkowie zamieniło się w arenę przysmaków. Trwa tam II edycja Sudeckiego Festiwalu Winnic i Oliwy. Spotkać można tam przede wszystkim lokalnych wystawców, ale także tych z dalszych zakątków Polski. Oprócz winnych napojów, są też stoiska z serami i foodtrucki.
- To jest takie wydarzenie enoturystyczne, którego celem jest przede wszystkim promocja lokalnego winiarstwa, a także naszych atrakcji regionalnych - mówi Dawid Zarzecki, współorganizator wydarzenia.
- Przy degustacji warto pamiętać również o tym, żeby coś dobrego skosztować i połączyć. My co roku planujemy, czy też próbujemy sprowadzać do nas ciekawe połączenia, jeśli chodzi o strefę food. Są sery z Sernicy Dolnośląskiej oraz oliwy z południa.
- Specjalizujemy się głównie w białych winogronach, bo stanowią one aż 80 procent nasadzeń, a pozostałe 20 to czerwienie. To jest bardzo trudny fach - dodaje Ola Grocholska z Chrabielina.
- My jesteśmy dość młodym projektem i wielu tematach musimy się jeszcze rozeznać. Przecieramy sobie szalki, bo nie jesteśmy taką rodziną winiarską, która ma jakieś korzenie, tylko my dopiero tę tradycję tworzymy. Jesteśmy od dwóch miesięcy największą w Polsce winnicą z 40 hektarami nasadzeń. My zawsze powtarzamy, że nie o ilość chodzi, ale o jakość.
- Na naszym stoisku można posmakować greckich oliw - podkreśla pani Asia.
- Mamy oliwy z Peloponezu, z okolic Koryntu, a także z oliwek manaki, które są już coraz rzadsze, bo są niestety wymieniane na inne odmiany. My mamy jeszcze oliwę całkowicie z oliwek manaki i my mamy drugi rodzaj oliwy, łączone manaki i koroneiki.
Chętnych do degustacji nie brakuje. Jak mówią odwiedzający festiwal, jest tu bardzo miła atmosfera i warto posmakować czegoś innego.
- Coś innego i chyba lepiej niż w Zielonej Górze. Mi najbardziej smakuje sok winogronowy, który jest mało słodki i bardzo dobry. - Zdecydowanie jest tu wszystko to, co lubię. Pogoda dopisuje i widać coraz więcej chętnych do degustowania. Bardzo mili wystawcy. Polecamy, bo naprawdę jest smacznie.
Dodajmy, że festiwal potrwa do niedzieli (28.07). Rozpocznie się o godzinie 12:00 i zakończy o 19:30.
- Przy degustacji warto pamiętać również o tym, żeby coś dobrego skosztować i połączyć. My co roku planujemy, czy też próbujemy sprowadzać do nas ciekawe połączenia, jeśli chodzi o strefę food. Są sery z Sernicy Dolnośląskiej oraz oliwy z południa.
- Specjalizujemy się głównie w białych winogronach, bo stanowią one aż 80 procent nasadzeń, a pozostałe 20 to czerwienie. To jest bardzo trudny fach - dodaje Ola Grocholska z Chrabielina.
- My jesteśmy dość młodym projektem i wielu tematach musimy się jeszcze rozeznać. Przecieramy sobie szalki, bo nie jesteśmy taką rodziną winiarską, która ma jakieś korzenie, tylko my dopiero tę tradycję tworzymy. Jesteśmy od dwóch miesięcy największą w Polsce winnicą z 40 hektarami nasadzeń. My zawsze powtarzamy, że nie o ilość chodzi, ale o jakość.
- Na naszym stoisku można posmakować greckich oliw - podkreśla pani Asia.
- Mamy oliwy z Peloponezu, z okolic Koryntu, a także z oliwek manaki, które są już coraz rzadsze, bo są niestety wymieniane na inne odmiany. My mamy jeszcze oliwę całkowicie z oliwek manaki i my mamy drugi rodzaj oliwy, łączone manaki i koroneiki.
Chętnych do degustacji nie brakuje. Jak mówią odwiedzający festiwal, jest tu bardzo miła atmosfera i warto posmakować czegoś innego.
- Coś innego i chyba lepiej niż w Zielonej Górze. Mi najbardziej smakuje sok winogronowy, który jest mało słodki i bardzo dobry. - Zdecydowanie jest tu wszystko to, co lubię. Pogoda dopisuje i widać coraz więcej chętnych do degustowania. Bardzo mili wystawcy. Polecamy, bo naprawdę jest smacznie.
Dodajmy, że festiwal potrwa do niedzieli (28.07). Rozpocznie się o godzinie 12:00 i zakończy o 19:30.