Był pierwszym oficerem zastrzelonym w Katyniu. Wystawa w CMJW w Opolu
"Ostatni lokator Pałacu Lubomirskich. Generał Mieczysław Smorawiński" - to tytuł nowej wystawy, którą od dziś (18.09) możemy oglądać w Centralnym Muzeum Jeńców Wojennych w Opolu. Przygotowana została przez Muzeum Narodowe w Lublinie. Podzielona jest na trzy części - pierwsza opowiada o życiu generała, druga o jego karierze, a trzecia o śmierci.
Wybór daty jej otwarcia nie jest przypadkowy, bo nazwisko generała Smorawińskiego widnieje pod numerem jeden na liście katyńskiej. Wczoraj (17.09) obchodzona była 84. rocznica napaści sowietów na Polskę, która doprowadziła do ludobójstwa w Katyniu.
- Kolekcja zaczęła być tworzona w 2010 roku, a pamiątki otrzymaliśmy od synowej generała i wnuczki - mówi Barbara Oratowska, autorka scenariusza, kuratorka wystawy oraz zastępca dyrektora Muzeum Narodowego w Lublinie.
- Mamy blisko 280 pamiątek, łącznie z meblami, krzesłami, komodą, z obrazami Wojciecha Kossaka. Każda strefa ma swój narracyjny eksponat. W strefie legionowej jest papierośnica srebrna, która uratowała Smorawińskiemu życie pod Rawą Ruską, później jest sznur generalski i pamiątki podarowane przez podkomendnych i końcowym akcentem jest banknot znaleziony przy ciele generała w 1943 roku.
- Efekty robią rzeczywiście bardzo dobre wrażenie. Ta wystawa ma też związek opolski, bo autorami aranżacji przestrzeni są Marek i Maciej Mikulscy z Opola - dodaje Violetta Rezler-Wasielewska, dyrektor Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych.
- Generał jest dla nas przykładem biografii, która opowiada o zbrodni katyńskiej, o losie prawie 15 tysięcy polskich oficerów. Mówi też o żołnierzu, o świetnym dowódcy. Mówi o nim jako o osobie prywatnej, o ojcu, mężu. Pokazuje, w jaki sposób kształtowała się postać generała Smorawińskiego.
Ekspozycja w muzeum prezentowana będzie do 31 stycznia 2024 roku.
- Kolekcja zaczęła być tworzona w 2010 roku, a pamiątki otrzymaliśmy od synowej generała i wnuczki - mówi Barbara Oratowska, autorka scenariusza, kuratorka wystawy oraz zastępca dyrektora Muzeum Narodowego w Lublinie.
- Mamy blisko 280 pamiątek, łącznie z meblami, krzesłami, komodą, z obrazami Wojciecha Kossaka. Każda strefa ma swój narracyjny eksponat. W strefie legionowej jest papierośnica srebrna, która uratowała Smorawińskiemu życie pod Rawą Ruską, później jest sznur generalski i pamiątki podarowane przez podkomendnych i końcowym akcentem jest banknot znaleziony przy ciele generała w 1943 roku.
- Efekty robią rzeczywiście bardzo dobre wrażenie. Ta wystawa ma też związek opolski, bo autorami aranżacji przestrzeni są Marek i Maciej Mikulscy z Opola - dodaje Violetta Rezler-Wasielewska, dyrektor Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych.
- Generał jest dla nas przykładem biografii, która opowiada o zbrodni katyńskiej, o losie prawie 15 tysięcy polskich oficerów. Mówi też o żołnierzu, o świetnym dowódcy. Mówi o nim jako o osobie prywatnej, o ojcu, mężu. Pokazuje, w jaki sposób kształtowała się postać generała Smorawińskiego.
Ekspozycja w muzeum prezentowana będzie do 31 stycznia 2024 roku.