Do końca września w Opolu można oglądać plenerową wystawę "Pokolenie Baczyńskiego"
Plenerowa wystawa "Pokolenie Baczyńskiego", która powstała w setną rocznicę urodzin Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, teraz pojawiła się w stolicy regionu. Plansze przedstawiające sylwetki osób urodzonych w okresie międzywojennym można oglądać na deptaku ulicy Krakowskiej w Opolu.
- W ten sposób chcemy przybliżyć historie ludzi, którzy swoją młodość przeżywali w czasie II wojny światowej, podobnie jak Baczyński - mówi dr Iwona Demczyszak, naczelnik delegatury Instytutu Pamięci Narodowej w Opolu. - Jak wiemy Krzysztof Kamil Baczyński był bardzo zdolnym, młodym poetą, który zginął w powstaniu warszawskim. Natomiast na tej wystawie pokazujemy inne sylwetki. Są też takie, które zginęły faktycznie, ale i takie, które przeżyły wojnę i pokazujemy, co robiły w swoim życiu po wojnie.
- Wspólnie z Instytutem Pamięci Narodowej chcemy pokazać losy osób, które w trudnych czasach zachowywały się godnie i były gotowe do osobistych poświęceń - mówi prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski. - Wystawa jest aktualna, choć nam wydarzenia II wojny światowej wydają się bardzo odległe. Aktualna w tym sensie, że poznając losy tych ludzi można również skonfrontować to wszystko z tym, co się dzieje w tej chwili za granicą w Ukrainie. Przez ostatnie lata wydawało nam się to bardzo odległe. Tymczasem ludzie doświadczeni wojną i działaniami wojennymi są między nami.
- Plansze tej wystawy staraliśmy się tak dobrać, żeby przedstawiały osoby związane ze Śląskiem Opolskim - dodaje dr Iwona Demczyszak. - Mamy taką ciekawą postać Marię Bakkę-Gierszanin, to jest aktorka, która w tej chwili nie jest związana z Opolem, ale debiutowała tutaj na deskach teatru opolskiego. Jest tutaj też pani Wanda Półtawska, postać ogólnopolska. Jej młodość przypadła na okres wojny. Była łączniczką na Lubelszczyźnie. Warto też wspomnieć Józefa Szajnę, który też jest związany z teatrem opolskim. To znany scenograf, który wprowadził do scenografii teatralnej zwykłe przedmioty np. zużyte buty czy stoły.
Wystawa będzie dostępna w Opolu do końca września.
- Wspólnie z Instytutem Pamięci Narodowej chcemy pokazać losy osób, które w trudnych czasach zachowywały się godnie i były gotowe do osobistych poświęceń - mówi prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski. - Wystawa jest aktualna, choć nam wydarzenia II wojny światowej wydają się bardzo odległe. Aktualna w tym sensie, że poznając losy tych ludzi można również skonfrontować to wszystko z tym, co się dzieje w tej chwili za granicą w Ukrainie. Przez ostatnie lata wydawało nam się to bardzo odległe. Tymczasem ludzie doświadczeni wojną i działaniami wojennymi są między nami.
- Plansze tej wystawy staraliśmy się tak dobrać, żeby przedstawiały osoby związane ze Śląskiem Opolskim - dodaje dr Iwona Demczyszak. - Mamy taką ciekawą postać Marię Bakkę-Gierszanin, to jest aktorka, która w tej chwili nie jest związana z Opolem, ale debiutowała tutaj na deskach teatru opolskiego. Jest tutaj też pani Wanda Półtawska, postać ogólnopolska. Jej młodość przypadła na okres wojny. Była łączniczką na Lubelszczyźnie. Warto też wspomnieć Józefa Szajnę, który też jest związany z teatrem opolskim. To znany scenograf, który wprowadził do scenografii teatralnej zwykłe przedmioty np. zużyte buty czy stoły.
Wystawa będzie dostępna w Opolu do końca września.