Filharmonia: muzyczno-filmowe urodziny Moniuszki zakończone owacjami [ZDJĘCIA]
Publiczność owacyjnie przyjęła wieczorny (10.05) koncert w Filharmonii Opolskiej, upamiętniający 200. rocznicę urodzin Stanisława Moniuszki.
Pierwszą część wieczoru wypełniły kompozycje instrumentalne (Uwertury do oper "Paria" i "Jawnuta" oraz Polonez uroczysty Es-dur), przeplecione pieśniami w orkiestracjach Kazimierza Wiłkomirskiego w wykonaniu Marceliny Beucher (sopran) i Mariusza Godlewskiego (baryton). W drugiej części koncertu, przerywanej burzą oklasków niemal po każdej arii, zaprezentowany został film oparty na libretcie opery "Halka". W obsadzie solowej tej części wieczoru znalazł się także Yury Haradzetski (tenor).
- W wersji filmu z 32' roku odtwarzano płytę gramofonową równocześnie z filmem, bo nikt nie był na tyle szalony ani bogaty, żeby zatrudniać do tego pełną orkiestrę - mówi dyrygent Adam Banaszak. - Jestem bardzo szczęśliwy, że pan dyrektor Filharmonii Opolskiej zdecydował się na to niezwykłe ryzyko, bowiem jest z całą pewnością ryzykiem, zaprezentować niemy film powstały w roku 1929 i odważyć się na rekonstrukcję tego, jak mogła brzmieć muzyka zaproponowana do tego filmu. Głęboko wierzę w siłę tej opowieści. To jest jedna z moich ulubionych oper i to mówię nie dlatego, że tak wypada, że spotykamy się w roku Stanisława Moniuszki, tylko niewiele jest librett operowych, które byłyby tak prawdziwe.
Przypomnijmy, że koncert odbył się pod patronatem Radia Opole, a więcej na ten temat w środowej (15.05) audycji "Klasyka wieczorową porą".
- W wersji filmu z 32' roku odtwarzano płytę gramofonową równocześnie z filmem, bo nikt nie był na tyle szalony ani bogaty, żeby zatrudniać do tego pełną orkiestrę - mówi dyrygent Adam Banaszak. - Jestem bardzo szczęśliwy, że pan dyrektor Filharmonii Opolskiej zdecydował się na to niezwykłe ryzyko, bowiem jest z całą pewnością ryzykiem, zaprezentować niemy film powstały w roku 1929 i odważyć się na rekonstrukcję tego, jak mogła brzmieć muzyka zaproponowana do tego filmu. Głęboko wierzę w siłę tej opowieści. To jest jedna z moich ulubionych oper i to mówię nie dlatego, że tak wypada, że spotykamy się w roku Stanisława Moniuszki, tylko niewiele jest librett operowych, które byłyby tak prawdziwe.
Przypomnijmy, że koncert odbył się pod patronatem Radia Opole, a więcej na ten temat w środowej (15.05) audycji "Klasyka wieczorową porą".