Można już w pełni podziwiać zbiory opolskiego Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych. Placówkę otwarto po remoncie
Zakończył się 3-letni remont opolskiej filii Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach. Zmieniono nie tylko zewnętrzne otoczenie budynku, ale wprowadzono również wiele zmian wewnątrz.
Zwiedzając muzeum dostaniemy się do wszystkich jego części bez konieczności przechodzenia przez dziedziniec. Unowocześniono również archiwum i stworzono udogodnienia dla osób niepełnosprawnych.
- Przede wszystkim jesteśmy bardziej otwarci dla zwiedzających - zaznacza Magdalena Kruk-Kuchcińska z Centralnego Muzeum Jeńców Wojennym w Opolu. - Mamy strefę wejścia, której wcześniej nie było. Z holu głównego możemy przejść prosto do sal wystawowych i do wystawy stałej i do wystaw czasowych. To jest duże ułatwienie. Dotychczas należało przejść przez dziedziniec, czyli trzeba było wyjść na zewnątrz, żeby przedostać się do sal ekspozycyjnych. Jesteśmy bardziej otwarci na osoby niepełnosprawne. Mamy po kilku latach starań podnośnik, który przewozi do sal ekspozycyjnych.
Muzeum mieści się w zabytkowej kamienicy, która objęta jest opieką konserwatorską.
- To ograniczało niektóre działania - mówi Kruk-Kuchcińska. - Sal nam niestety nie przybyło. To jest budynek zabytkowy, więc też nie można było bardzo dużo zrobić. Ale komunikacja wewnętrzna uległa znacznej poprawie. Były wykonane również prace polegające na osuszeniu piwnic oraz ścian.
Otwarciu placówki towarzyszy wernisaż obozowych prac majora Rudolfa Fryszowskiego. To oryginalne akwarele, które zostały namalowane w oficerskich oflagach w latach 1939-1945.
Remont muzeum kosztował blisko 2,2 miliona złotych. 1,5 miliona przeznaczyło na ten cel Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Pozostała część została sfinansowana przez samorząd województwa opolskiego oraz z pozyskanych pieniędzy unijnych.
- Przede wszystkim jesteśmy bardziej otwarci dla zwiedzających - zaznacza Magdalena Kruk-Kuchcińska z Centralnego Muzeum Jeńców Wojennym w Opolu. - Mamy strefę wejścia, której wcześniej nie było. Z holu głównego możemy przejść prosto do sal wystawowych i do wystawy stałej i do wystaw czasowych. To jest duże ułatwienie. Dotychczas należało przejść przez dziedziniec, czyli trzeba było wyjść na zewnątrz, żeby przedostać się do sal ekspozycyjnych. Jesteśmy bardziej otwarci na osoby niepełnosprawne. Mamy po kilku latach starań podnośnik, który przewozi do sal ekspozycyjnych.
Muzeum mieści się w zabytkowej kamienicy, która objęta jest opieką konserwatorską.
- To ograniczało niektóre działania - mówi Kruk-Kuchcińska. - Sal nam niestety nie przybyło. To jest budynek zabytkowy, więc też nie można było bardzo dużo zrobić. Ale komunikacja wewnętrzna uległa znacznej poprawie. Były wykonane również prace polegające na osuszeniu piwnic oraz ścian.
Otwarciu placówki towarzyszy wernisaż obozowych prac majora Rudolfa Fryszowskiego. To oryginalne akwarele, które zostały namalowane w oficerskich oflagach w latach 1939-1945.
Remont muzeum kosztował blisko 2,2 miliona złotych. 1,5 miliona przeznaczyło na ten cel Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Pozostała część została sfinansowana przez samorząd województwa opolskiego oraz z pozyskanych pieniędzy unijnych.