Zadanie trzy- lub czteroosobowej drużyny to ugotowanie dowolnej potrawy jednogarnkowej. Nowa inicjatywa gminy jest wzorowana na imprezach organizowanych w zagranicznych samorządach partnerskich.

- Uczestnicy powinni dysponować własnymi kociołkami - mówi Tomasz Ślęzak, organizator z krapkowickiego magistratu. - Każdy, kto lubi gotować na wolnym powietrzu lub ma smykałkę do spraw kulinarnych, jak najbardziej może wystartować. Chcemy promować spędzanie wolnego czasu na świeżym powietrzu i w miłej atmosferze, a przy okazji można coś dobrego przyrządzić. Oczywiście jest dowolność i właśnie o to chodzi, żeby drużyny zaskoczyły publiczność swoimi potrawami.

Na razie zgłosiły się cztery drużyny, a zapisy w magistracie potrwają do 5 czerwca.

Dodajmy, że festiwal kociołków to impreza towarzysząca biegowi z przeszkodami, który zostanie rozegrany na terenach wokół krytej pływalni przy ulicy Wrzosów w Krapkowicach.