Opowiada ona o zdemoralizowanych spektaklach wystawianych w warszawskich teatrach czasów niemieckiej okupacji. Znaczenie tytułu wyjaśnia reżyser.

- Podziemie polskie razem z ZASP-em zakazało występować w jawnych polskich teatrach koncesjonowanych przez władze niemieckie - mówi Ratajczak. - Wyłamanie się z tego zakazu nazywamy kolaboracją, mimo że to były teatry grające po polsku i miały najczęściej polskich widzów, ale jednak było to dla aktorów zabronione przez władzę podziemia. Te motywacje były bardzo różne, bo czasem ci aktorzy brali udział w jawnych teatrach dla sławy i pieniędzy, ale czasem było też tak, że ktoś miał rodzinę w Auschwitz i miał warunek, że ma występować i uczestniczyć, to była jakaś forma współpracy po to, aby kogoś bliskiego uratować - dodaje.

W środę (28.03) odbyła się premiera. Spektakl w tym miesiącu zostanie zagrany jeszcze w czwartek (29.03). W kwietniu będzie można zobaczyć go 13. 14. i 15. dnia miesiąca.