Miłośnicy przyrody prezentowali swoje książki dla dzieci i dorosłych
Pretekstem do spotkania z czytelnikami w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Opolu była prezentacja książki dla dzieci zatytułowanej "Nieumarły las". To w formie komiksu druga część opowieści o dziupli, dzięciołach i innych mieszkańcach Puszczy Białowieskiej. Autorami książki są: Tomasz Samojlik i Adam Wajrak.
- To właśnie puszcza sprawiła, że połączyliśmy siły i powstały dwie książki – podkreśla Wajrak.
- Znamy się i przyjaźnimy i szanujemy i mieszkamy w puszczy, bardzo ją lubimy. Chociaż za różne rzeczy. Tomek za historię, ja za to, co się w niej teraz kłębi. Las to jest chyba taka forma ekosystemu, która nie umiera nigdy. Jak na chwilę jeden element umrze, na przykład duże drzewa, to natychmiast martwe drzewa są zasiedlane przez masę organizmów, wiec są super żywe. Las nie umiera nigdy - uzupełnia dziennikarz.
- Na pomysł napisania pierwszej książki zatytułowanej "Umarły las" wpadliśmy wspólnie. Narodził się w pociągu z Hajnówki do Warszawy z wieloma przesiadkami i różnymi kłopotami i po drodze myśleliśmy, żeby coś wspólnego zrobić. Zresztą to było moje marzenie od lat, żeby coś wspólnego napisać– dodaje Samojlik.
- Wspólny jest pomysł, te takie drobne wstawki przyrodnicze są moje. Natomiast całą koncepcję, dialogi i tak dalej, to już pisze Tomek. Ja tylko pilnuję, żeby wszystko było w zgodzie z tym, co się dzieje w przyrodzie - podkreśla Wajrak.
W przyszłym roku ukaże się trzecia część cyklu zatytułowana "Zew padliny". Spotkanie prowadził Bartłomiej Janicki.
- Znamy się i przyjaźnimy i szanujemy i mieszkamy w puszczy, bardzo ją lubimy. Chociaż za różne rzeczy. Tomek za historię, ja za to, co się w niej teraz kłębi. Las to jest chyba taka forma ekosystemu, która nie umiera nigdy. Jak na chwilę jeden element umrze, na przykład duże drzewa, to natychmiast martwe drzewa są zasiedlane przez masę organizmów, wiec są super żywe. Las nie umiera nigdy - uzupełnia dziennikarz.
- Na pomysł napisania pierwszej książki zatytułowanej "Umarły las" wpadliśmy wspólnie. Narodził się w pociągu z Hajnówki do Warszawy z wieloma przesiadkami i różnymi kłopotami i po drodze myśleliśmy, żeby coś wspólnego zrobić. Zresztą to było moje marzenie od lat, żeby coś wspólnego napisać– dodaje Samojlik.
- Wspólny jest pomysł, te takie drobne wstawki przyrodnicze są moje. Natomiast całą koncepcję, dialogi i tak dalej, to już pisze Tomek. Ja tylko pilnuję, żeby wszystko było w zgodzie z tym, co się dzieje w przyrodzie - podkreśla Wajrak.
W przyszłym roku ukaże się trzecia część cyklu zatytułowana "Zew padliny". Spotkanie prowadził Bartłomiej Janicki.