Tradycyjny żur dla wszystkich chętnych w Krapkowicach
60 litrów tradycyjnego żuru przygotowano na tegoroczną Środę Żurową w Krapkowicach. Po południu rozpoczęła się tradycyjna już degustacja zupy.
Osoby nieprzepadające za żurkiem pieką natomiast kiełbasy na ogniskach. Poza tym na straganach można kupić wszelkie produkty niezbędne do świętowania Wielkiej Nocy.
- Robimy żurek na swoim zakwasie i dodajemy do niego białą kiełbasę - mówi Edeltrauda Wybraniec ze Związku Śląskich Kobiet Wiejskich w Strzeleczkach. - Dodajemy boczek, warzywa, majeranek i pokrojone jajka. Bardzo ważne jest właściwe doprawienie. Na końcu dodaję zmiażdżony czosnek i chrzan bez kwasku. Być może to daje taki lepszy posmak – dodaje.
Imprezie towarzyszy zbiórka charytatywna na rzecz nastoletniej Martyny Koteluk. Dziewczyna cierpi na szalenie rzadko spotykany zespół Kabuki. Bardzo kosztowna operacja pozwoliłaby wstać jej z wózka inwalidzkiego.
- Do niedawna wydawało mi się, że każdy chce pomagać - mówi Marzanna Burzyk, miejska radna organizująca loterię fantową i licytację. - Stwierdziłam, że jednak nie każdy chce. To działa na zasadzie: niby mógłbym pomóc, ale coś mi nie pozwala. Nie mam pojęcia, czego boją się ci ludzie. Można pomagać w różny sposób, nawet biorąc Martynę na spacer. To też odciążyłoby jej mamę z obowiązków. Jeżeli ktoś przyjdzie tutaj, czasami kupi coś, ale z własnej woli ludzie nie chcą pomagać - ocenia.
Impreza potrwa na boisku przy ulicy 3 maja do 22:00.
Dodajmy, że Radio Opole objęło krapkowicką Środę Żurową patronatem medialnym.
- Robimy żurek na swoim zakwasie i dodajemy do niego białą kiełbasę - mówi Edeltrauda Wybraniec ze Związku Śląskich Kobiet Wiejskich w Strzeleczkach. - Dodajemy boczek, warzywa, majeranek i pokrojone jajka. Bardzo ważne jest właściwe doprawienie. Na końcu dodaję zmiażdżony czosnek i chrzan bez kwasku. Być może to daje taki lepszy posmak – dodaje.
Imprezie towarzyszy zbiórka charytatywna na rzecz nastoletniej Martyny Koteluk. Dziewczyna cierpi na szalenie rzadko spotykany zespół Kabuki. Bardzo kosztowna operacja pozwoliłaby wstać jej z wózka inwalidzkiego.
- Do niedawna wydawało mi się, że każdy chce pomagać - mówi Marzanna Burzyk, miejska radna organizująca loterię fantową i licytację. - Stwierdziłam, że jednak nie każdy chce. To działa na zasadzie: niby mógłbym pomóc, ale coś mi nie pozwala. Nie mam pojęcia, czego boją się ci ludzie. Można pomagać w różny sposób, nawet biorąc Martynę na spacer. To też odciążyłoby jej mamę z obowiązków. Jeżeli ktoś przyjdzie tutaj, czasami kupi coś, ale z własnej woli ludzie nie chcą pomagać - ocenia.
Impreza potrwa na boisku przy ulicy 3 maja do 22:00.
Dodajmy, że Radio Opole objęło krapkowicką Środę Żurową patronatem medialnym.