Bednarek z zespołem charytatywnie. "Klimat takich koncertów jest bardziej magiczny"
Około 500 osób słuchało charytatywnego koncertu Kamila Bednarka z zespołem w Centrum Rozrywki Kubatura w Opolu.
Fundacja Ludzki Gest Jakuba Błaszczykowskiego zdecydowała się pomóc 7-letniej Mai i 3-letniemu Marcelowi, którzy potrzebują kosztownych ortez do chodzenia. - Na zakup jednego zestawu potrzeba około 7 tysięcy złotych - mówi Magdalena Bekiersz z biura fundacji.
- Marcel mieszka w okolicy rodzinnych stron Kamila Bednarka, więc trochę kierowaliśmy się tym, skoro Kamil chciał zagrać dla nas koncert charytatywny. Maja została wybrana natomiast ze względu na podobne schorzenia. Dzwonili do mnie ludzie z Krakowa, Zgorzelca czy Zabrza, także przyjeżdżają z daleka, by pomóc - zwraca uwagę.
Kamil Bednarek uczestniczy regularnie w koncertach charytatywnych. Znany wokalista reggae przyznaje, że takie występy są dla niego szczególne.
- To jest zupełnie inna energia. Zawsze mówię do ludzi na podobnych koncertach, że są bohaterami. Wspólnie budujemy atmosferę i czerpiemy energię płynącą z muzyki, ale oni przychodzą też pomóc, więc klimat jest bardziej magiczny. Publiczność zawsze dopisuje, dlatego widzę w tym głębszy sens. Jeżeli mogę przyciągnąć sobą tylu ludzi chcących pomóc, zawsze wychodzę uśmiechnięty z takiego koncertu – zaznacza.
Artysta dodaje, że rozmawiał już z Kubą Błaszczykowskim o kolejnych koncertach charytatywnych w Opolu.
- Marcel mieszka w okolicy rodzinnych stron Kamila Bednarka, więc trochę kierowaliśmy się tym, skoro Kamil chciał zagrać dla nas koncert charytatywny. Maja została wybrana natomiast ze względu na podobne schorzenia. Dzwonili do mnie ludzie z Krakowa, Zgorzelca czy Zabrza, także przyjeżdżają z daleka, by pomóc - zwraca uwagę.
Kamil Bednarek uczestniczy regularnie w koncertach charytatywnych. Znany wokalista reggae przyznaje, że takie występy są dla niego szczególne.
- To jest zupełnie inna energia. Zawsze mówię do ludzi na podobnych koncertach, że są bohaterami. Wspólnie budujemy atmosferę i czerpiemy energię płynącą z muzyki, ale oni przychodzą też pomóc, więc klimat jest bardziej magiczny. Publiczność zawsze dopisuje, dlatego widzę w tym głębszy sens. Jeżeli mogę przyciągnąć sobą tylu ludzi chcących pomóc, zawsze wychodzę uśmiechnięty z takiego koncertu – zaznacza.
Artysta dodaje, że rozmawiał już z Kubą Błaszczykowskim o kolejnych koncertach charytatywnych w Opolu.