Opolanie wspominali prof. Władysława Bartoszewskiego
Dyrektor generalny Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej - Rafał Bartek odniósł się do trudnej historii prof. Bartoszewskiego, który był więźniem Auschwitz i żołnierzem AK.
- Miał pełne prawo, zresztą pisał o tym w swoich pamiętnikach, Niemców nienawidzić i na tym poprzestać, ale on już w tych swoich pierwszych refleksjach wiedział, że to nie jest wyjście z sytuacji - mówił Bartek. - Nie można kogoś bez końca nienawidzić, wprost przeciwnie trzeba budować to pojednanie. Jego otwartość, niesamowita wiedza i pamięć, a jednocześnie to, że nie bał się trudnych tematów, to jest częstokroć to, czego dziś w tej debacie publicznej nam brakuje - dodaje.
Prof. Dorota Simonides chwaliła umiejętności pedagogiczne prof. Bartoszewskiego.
- To było szczęście widzieć, jak on potrafi wszystko z dystansem brać - mówiła prof. Simonides. - Potrafił pouczać innych, ale w taki sposób, że młodzież to przyjmowała bardzo chętnie, bo on nie pouczał tak, jak normalnie się to robi, tylko mówił o sobie, a mówiąc o sobie dawał przykład człowieka niezłomnego, odważnego, którego chętnie słuchano - dodaje.
Goście spotkania poświęconego prof. Władysławowi Bartoszewskiemu wpisali się także do księgi kondolencyjnej. O oprawę muzyczną spotkania zadbali uczniowie Państwowej Szkoły Muzycznej w Opolu.
Katarzyna Zawadzka