Aleskadra Boćkowska odczarowuje czasy Polski Ludowej
W rozmowie z Radiem Opole autorka wyjaśniła, dlaczego podjęła się realizacji tego tematu.
- To w ogóle nie był sentyment, raczej była to ciekawość codzienności - mówi Aleksandra Boćkowska. - Wiadomo, że najlepiej opowiada się historię poprzez codzienność i ludzi. Teraz jest dobry czas na odczarowanie PRL, o którym się mówi albo w tonacji martyrologicznej, albo tak niemądrze sentymentalnej przez pryzmat tych saturatorów, pięknych gadżetów - dodaje.
Jedną z postaci opisach w książce Aleksandry Boćkowskiej jest Jadwiga Grabowska, dyrektorka artystyczna państwowego przedsiębiorstwa „Moda Polska”.
- Ona była władzy potrzebna do wysyłania sygnałów, że tutaj jest normalnie, po parysku, mamy fajne ubrania, ładne modelki, więc oczywiście ten zysk był obopólny - wyjaśnia Bośckowska. - Jadwiga Grabowska rzeczywiście była niesłychanie apodyktyczna. Słynne są anegdoty, kiedy szła do ministerstwa, stawała na schodach i czekała aż urzędnik, do którego ma sprawę, będzie wychodził, łapała go za klapy marynarki i tak długo trzymała, aż on się na coś zgodził - dodaje.
Dłuższa rozmowa z Aleksandrą Boćkowską w piątkowym (24.04) programie „Rewiry kultury”.
Katarzyna Zawadzka