Sesja nagraniowa "Radiowej podróży po oceanie dźwięków"
Dla niektórych nagranie w Radiu Opole było debiutem przed mikrofonem, a inni, ci nieco bardziej doświadczeni, cieszyli się z możliwości kolejnego występu.
- Było bardzo fajnie. Nie miałem żadnego stresu, ale na początku bałem się, że nikt mi nie da kartki i nie będę mógł śpiewać z tekstem - mówi jeden z młodych wykonawców.
- To wspaniałe uczucie. Śpiewałam do takiego mikrofonu drugi raz, ale i tak czułam bardzo duże emocje oraz stres. Cieszę się, że już nagraliśmy - dodaje dziewczynka uczestnicząca w Radiowej podróży.
- Bardzo mi się podobało. Myślę, że gdybym więcej ćwiczyła, byłoby mi łatwiej śpiewać. Miałam trochę stresu, ale później było już lepiej - dodaje inna goszcząca w Radiu Opole.
Prowadząca warsztaty - Ludmiła Wocial-Zawadzka - przekonuje, że dzieci mają w sobie bardzo dużo energii i pozytywnych emocji, więc praca z nimi jest miłym doświadczeniem. Zdaniem dyrygentki u części uczestników widać potencjał na dalsze śpiewanie. - Te dzieci trafiły tu nieprzypadkowo - zwraca uwagę.
- Oni śpiewają w różnych studiach piosenki i mają swoich nauczycieli - to naprawdę widać. W trakcie dzisiejszych nagrań bardzo to czułam. Dzieci chodzące na różne zajęcia mają większą świadomość, ładną dykcję, emisję głosu, ale też na bieżąco poprawiają nieczystości - zaznacza.
A już w niedzielę (29.03) uczestnicy "Radiowej podróży po oceanie dźwięków" wystąpią podczas koncertu Serduszka Dwa w kędzierzyńsko-kozielskiej hali Azoty.
Posłuchaj wypowiedzi
Witold Wośtak