Stara i mocno zniszczona lokomotywa stanowi relikt minionej epoki.

- Kupujemy ją za kilkanaście tysięcy złotych jako pamiątkę zarówno kolejnictwa, jak też powojennych wydarzeń, kiedy przyjeżdżały pociągi pełne repatriantów – mówi burmistrz Nysy Kordian Kolbiarz.

Zamiast niszczeć na pobliskim torowisku, parowóz zostanie odrestaurowany i przeznaczony także do zwiedzania. Miasto finalizuje z PKP sprawę przekazania dworca kolejowego, gdzie ma powstać reprezentacyjne centrum przesiadkowe. Tam właśnie stanie historyczna lokomotywa.

Dodajmy, że wcześniej kolej sprzedała dwa zabytkowe parowozy stojące w krzakach na nyskim torowisku. Jak się okazało, kupiła je prawdopodobnie firma złomiarska. Zainterweniowali miłośnicy starych parowozów z Jaworzyny Śląskiej, którzy zgłosili sprawę do prokuratury.

Posłuchaj:

Dorota Kłonowska