Zwycięska wystawa architektoniczna
Wyróżnienie przyznawane od 1966 roku jest najczęściej wyrazem uznania dla całokształtu pracy architekta. Wystawa ma kształt prostopadłościanu o długości 15 metrów. Na jego powierzchni znajdują się zdjęcia obiektów zaprojektowanych przez Domiczów.
- Zanim wystawa przyjechała do Opola, w Warszawie wisiała 6 metrów od ścian, bo to dla nas ważny wymiar - tłumaczy Antoni Domicz.
- Wystawa jest po prostu na środku - nie ingeruje w istniejący obiekt, nie zasłania ścian i nie zmienia jego proporcji. Taka jest też zasada naszej architektury. My w projektach staramy się zrozumieć kontekst oraz miejsce, w którym obiekty stoją. Chcemy eksponować położenie i wykorzystać potencjał lokalizacji - dodaje.
Małgorzata Domicz traktuje nagrodę jako wielkie wyróżnienie. - Całe życie realizujemy własne projekty, nie patrząc na konkursy, ale miło, że ktoś nas docenił - wyjaśnia.
- Myślę, że jest to również zauważenie mniejszych pracowni i ich twórczości. Nie tylko duże korporacje potrafią wybudować dobre obiekty, bo prowincjonalne pracownie również mają szansę na realizację sztuki wysokiej jakości - przekonuje.
Architekci zaznaczają, że dla nich każdy projekt jest innym wyzwaniem. - Mimo wszystko, staramy się projektować w nurcie architektury pragmatycznej - zwraca uwagę Antoni Domicz.
Posłuchaj wypowiedzi:
Witold Wośtak