Wieża z kapsułą czasu
- Nasza siedziba ma mroczną przeszłość - mówi Marcin Husak, pracownik prudnickiego muzeum.
- Pierwotnie było to zwykły załom w murach miejskich, w którym znajdowały się dwie kamienne wieże wybudowane w XV wieku. Następnie był tutaj arsenał, więzienie, wieża ciśnień, schronisko młodzieżowe. W ciemnych czasach terroru hitlerowskiego przy katowni gestapo funkcjonowało krematorium – powiedział pracownik MZP.
Na zwieńczeniu hełmu prudnickiej Wieży Katowskiej zamontowano metalową kulę, której zawartość adresowana jest do potomnych. - Kula ta jest taką swoistą kapsułą czasu. Umiejscawiając ją tam nawiązaliśmy do długiej tradycji. Do tej kuli włożyliśmy współczesne monety, gazety oraz pamiątkowy dokument, który wymienia notabli miejskich i pracowników muzeum. Pokaże to przyszłym pokoleniom, czym żyli prudniczanie w 2014 roku – dodał Husak.
Powstały na Wieży Katowskiej punkt widokowy po raz pierwszy udostępniony zostanie zwiedzającym w niedzielę o godzinie 13:00. Remont dwóch zabytkowych wież prudnickiego muzeum kosztował ponad 420 tysięcy złotych. 100 tysięcy przekazało na ten cel ministerstwo kultury.
Mówi Marcin Husak:
Jan Poniatyszyn