Powrócą zniesione sądy rejonowe
Prezydent podpisał wczoraj ustawę, która przywróci co najmniej 41 sądów. 1 stycznia ubiegłego roku zniesionych zostało 79 małych sądów rejonowych, w tym dwa na Opolszczyźnie. W miejscowościach tych powstały wydziały zamiejscowe sądów rejonowych. Prezydencka nowelizacji ustawy wprowadza nowe kryteria tworzenia sądów rejonowych.
Wymogi te to 50 tysięcy mieszkańców na obszarze właściwości sądu oraz minimum pięć tysięcy spraw wpływających rocznie. Do prezydenckiego projektu ustawy posłowie PSL i PO wnieśli poprawkę przywracającą 41 sądów rejonowych. Na liście tej jest Olesno. Nie ma natomiast Głubczyc, którym brakuje odpowiedniej liczby mieszkańców.
- Sąd w Głubczycach można utworzyć fakultatywnie - uważa Marek Kędzierski, prezes Sądu Rejonowego w Prudniku.
- W Głubczycach są cztery wydziały zamiejscowe sądu w Prudniku. To jest pełna struktura sądu rejonowego, czyli kryteria są spełnione. Jeżeli chodzi o ustawę o ustroju sądów powszechnych, którą ostatnio podpisał pan prezydent, to te wydziały zamiejscowe w Głubczycach spełniają też kryterium ilości spraw – wyjaśnia sędzia Kędzierski.
Reforma ministra Gowina, która zniosła 79 małych sądów rejonowych miała przynieść oszczędności i usprawnić sądzenie. - Jednoznacznie nie da się tego rozliczyć – wyjaśnia prezes Sądu Rejonowego w Prudniku. – W niektórych obszarach wydatków budżetowych były oszczędności, w innych trzeba było zwiększyć nakłady. Bezpośrednie oszczędności były na dodatkach funkcyjnych prezesa, czy kierownika administracyjnego, którego już po likwidacji sądu nie było. Natomiast doszły wydatki na delegacje osób dojeżdżających z Prudnika do Głubczyc.
Głubczyckie wydziały zamiejscowe Sądu Rejonowego w Prudniku zatrudniają czterech sędziów. Jest tam jeden wakat. Na pół etatu orzeka też w Głubczycach sędzia dojeżdżający z Prudnika.
Mówi Marek Kędzierski:
Jan Poniatyszyn