Rośnie liczba wyjazdów patrolu saperskiego
- Czym to jest spowodowane, nie wiemy. W zeszłym roku tłumaczyliśmy sobie, że były to sprawy związane z inwestycjami przed Euro 2012, natomiast ten rok jest chyba naturalną kontynuacją tego, co się działo, czyli budowy, remonty i modernizacje. Tam, gdzie coś się dzieje, tam zazwyczaj znajdujemy niewybuchy - tłumaczy Obierzyński.
Do wtorku (17.12) patrol saperski interweniował ponad 420 razy. Większość zgłoszeń pochodzi z rejonu Nysy, Głuchołaz i Głubczyc, a także z Oławy, Strzelina i Wiązowa na Dolnym Śląsku.
- Od kwietnia do października to jest ten najbardziej gorący okres. Natomiast to, co obserwujemy od paru lat, to takim momentem, gdzie mamy więcej oddechu jest prawdziwa zima. A, że zimy nie ma od paru ładnych sezonów, to w grudniu i w styczniu również interweniujemy - dodaje rzecznik brzeskich saperów.
Dziś patrol saperski działający przy 1 Brzeskim Pułku Saperów to ośmiu żołnierzy i trzy specjalistyczne samochody. Ich rejon działania to województwo opolskie, część dolnośląskiego, a także jeden powiat łódzki.
Posłuchaj rozmówcy:
Maciej Stępień (oprac. M.S.)