671 mln złotych. Budżet Opola przyjęty
Jak mówi przewodnicząca klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej Małgorzata Sekula, powodów dla których lewica nie poparła budżetu jest wiele: zwiększenie zadłużenia miasta, sprzedaż pakietu akcji ECO i to, że do użytku będą oddane inwestycje, które nie przyniosą zysków, a będą generować koszty. - Mam na myśli Centrum Wystawienniczo Kongresowe, Wodną Nutę i Park Naukowo Technologiczny - mówi.
- W budżecie na 2014 rok nie ma żadnych pomysłów na kryzys - zaznacza przewodnicząca klubu Prawa i Sprawiedliwości Violetta Porowska. - Nie ma w nim żadnej inwestycji, co czarno na białym pokazuje, że jak nie ma pieniędzy unijnych to nie ma pomysłu na to, jak gospodarować własnymi pieniędzmi - mówi. - Nie ma też propozycji rozwiązań społecznych a jedynie zwiększenie finansowania sfery socjalnej. Będzie tragedia - dodaje.
- Inwestycje w budżecie są, i będzie dużo działo się w przyszłym roku w Opolu - odpowiada na krytykę przewodniczący rządzącego klubu Platformy Obywatelskiej Zbigniew Kubalańca. - Kończymy w przyszłym roku budowę węzła komunikacyjnego w ciągu ul. Sobieskiego, rozpoczynamy budowę nowej hali sportowej w śladzie Okrąglaka, zrewitalizujemy Mały Rynek, przeznaczamy ponad 10 milionów na dofinansowanie pobytu dzieci w żłobkach, wprowadzamy zniżki dla rodzin a oprócz tego wiele inwestycji infrastrukturalnych jak ścieżki rowerowe i chodniki - wymienia.
Budżet poparł też koalicyjny klub Razem Dla Opola, ponieważ jak mówi jego przewodniczący Marcin Ociepa, udało się dojść do kompromisu z PO. - Pierwsza wersja budżetu była wersją autorską prezydenta, do niej wpłynęło wiele poprawek radnych. Liczba uwzględnionych poprawek zgłoszonych przez Razem Dla Opola jest tak duża, że nie ma powodu, aby budżetu nie poprzeć - mówi Marcin Ociepa. - Udało się dopisać do budżetu remonty wielu szkół, zwiększyć finansowanie rad dzielnic, oraz pozyskać pieniądze na remont zabytkowego cmentarza przy ul. Wrocławskiej - dodaje.
Dług miasta w przyszłym roku wzrośnie o 40 milionów, będzie więc wynosił 253 miliony złotych. Tym samym osiągnie poziom 42 procent, a przepisy przypomnijmy, pozwalają zadłużać się samorządom do 60-ciu procent.
Posłuchaj wypowiedzi naszych rozmówców:
Aneta Skomorowska (oprac AS)