Przy głubczyckim Rolniczaku stanęła żywa szopka
- Przez 3 dni przy szopce będzie można kolędować, będzie również przekazanie Światełka Betlejemskiego przez harcerzy, mówi Aneta Dudasz - Jakubczyńska, nauczycielka głubczyckiego Rolniczaka, pomysłodawczyni żywej szopki.
- Za budowę szopki odpowiedzialni byli uczniowie, ze swoich gospodarstw domowych przywieźli zwierzęta. Takie przedsięwzięcie uczy młodzież pracy w grupie, a także odpowiedzialności - dodaje Dudasz - Jakubczyńska.
- Nad tworzeniem szopki uczniowie pracowali niecały miesiąc. W ich ocenie taka stajenka to naprawdę świetny pomysł.
- Budowa szopki kosztowała nas sporo pracy, trzeba było pomóc przy sianie, wystroju, a także zadbać o zwierzęta. Efekt jaki uzyskaliśmy był godny poświęcenia - ocenia uczennica głubczyckiego Rolniczaka.
- Ze swojego gospodarstwa domowego przywiozłem do szopki drób. Ludzie mają okazać pooglądać zwierzęta, w mieście nie ma do tego okazji - dodaje kolejny uczeń.
Żywą szopkę przy głubczyckim Rolniczaku można oglądać do czwartku. Adwentowe oczekiwanie przy stajence zakończy koncert bożonarodzeniowy "Hej Kolęda, Kolęda" w wykonaniu zespołu wokalno - instrumentalnego Mariel. Tradycja żywych szopek wywodzi się ze średniowiecza. Po raz pierwszy stajenkę zorganizował w 1223 roku we włoskim Greccio św. Franciszek z Asyżu.
Posłuchaj wypowiedzi naszych rozmówców:
Liliana Trelowska (oprac. LT)