Przełom w sprawie wysypiska odpadów w Skoroszycach?
Zdaniem wójt Aliny Baran, byłoby żal rekultywować składowisko, dowożąc niezbędną ilość ziemi, która kosztuje, podczas gdy niedaleko są odpady na składowisku w Skoroszycach. Wójt nie widzi przeszkód w przewiezieniu tam śmieci, ale zaznacza, że to sprawa nyskiego starostwa, które powinno rozwiązać ten problem w ramach tzw. wykonawstwa zastępczego. Polega ono na tym, że to starostwo ponosi wszelkie koszty, występując z roszczeniem regresowym w stosunku do firmy będącej właścicielem odpadów.
Zdaniem Jerzego Dunaja – członka zarządu powiatu, który merytorycznie odpowiada za sprawę wysypiska – należy najpierw oszacować koszty przewozu i zbadać skład odpadów pod kątem możliwości ich przetworzenia. Starostwo nawiązało kontakt z firmami, które są zainteresowane nabyciem części odpadów, dopiero reszta byłaby przewieziona do Chróściny. Na razie w ramach tzw. wykonawstwa zastępczego powiat zarezerwował w przyszłorocznym budżecie wstępnie 40 tys. zł. Jerzy Dunaj uważa, że skoroszycka gmina nie może się całkowicie odcinać od odpowiedzialności finansowej w rozwiązaniu tej sprawy.
Posłuchaj wypowiedzi naszych rozmówców:
Dorota Kłonowska (oprac. DK)