Oszustwo w Otmuchowie. Tym razem "na córkę"
Staruszka odebrała telefon od kobiety, która podawała się za jej córkę a swój zmieniony głos tłumaczyła chorobą. Powiedziała, że spowodowała wypadek drogowy i przebywa w prokuraturze. Po chwili w słuchawce odezwał się mężczyzna, przedstawiając się jako policjant. Poinformował, że sprawę można załatwić polubownie. Jeśli kobieta zapłaci 15 tysięcy zł, wtedy córka nie pójdzie do więzienia. Po pieniądze miał przyjechać specjalny kurier.
Tak też się stało, mieszkanka Otmuchowa przekazała kurierowi 15 tys. zł i dopiero wówczas zadzwoniła do swojej córki. Ta była zaskoczona całą sytuacją. Katarzyna Janas – rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Nysie – przestrzega przed podobną łatwowiernością. Najpierw należy się upewnić, z kim się rozmawia . Najlepiej zadzwonić bezpośrednio do rzekomej córki czy wnuczka, zanim ewentualnie sięgnie się po portfel.
Posłuchaj wypowiedzi naszej rozmówczyni:
Dorota Kłonowska (Oprac. DK)