Oprotestują budowę biogazowni w gminie Lubrza
– Może być szansą zbytu produkcji dla okolicznych rolników – mówi Krzysztof Barwieniec, zastępca wójta Lubrzy. – Może się okazać, że nieopłacalna produkcja w niektórych przypadkach, dzięki tej biogazowi, nagle stanie się opłacalna. Rolnicy będą mieć alternatywę. Ceny zbóż w produkcji rolniczej spadają, w tej chwili to prawie połowa tego, co było w poprzednim roku, więc być może umowy z biogazownią na dostarczenie substratów do produkcji biogazów będą dla rolników po prostu opłacalne – przekonuje Barwieniec.
Biogazownia ma powstać m.in. nieopodal prudnickiej strefy ekonomicznej. – Będziemy starali się zostać stroną postępowania środowiskowego – mówi burmistrz Prudnika Franciszek Fejdych. – Na pewno będziemy protestować przeciwko budowie biogazowi w tak niewielkiej odległości od granicy gminy i najbliższych zabudowań. Biogazownia – ze względu na transport materiałów, które służą do produkcji biogazu, jak i na ewentualne awarie – na pewno stanowi takie zagrożenie i uciążliwość – podkreśla Fejdych.
Na wniosek firmy, która chce wybudować biogazownię, postępowanie w tej sprawie prowadzi gmina Lubrza. Dotyczy ono m.in. oceny oddziaływania tego przedsięwzięcia na środowisko.
Posłuchaj wypowiedzi naszych rozmówców:
Jan Poniatyszyn (oprac. WK)