Opolscy politycy o eksmisji rodziny Nolberczyków
Przypomnijmy, doszło tam do eksmisji rodziny Nolberczyków. Rodzina twierdzi, że dom kupiła w 1988 od rodziny S., która wyjechała do Niemiec. Jednak nigdy nie doszło do podpisania aktu notarialnego. Na tej podstawie rodzina mieszkająca w Niemczech zwróciła się o zwrot domu, twierdząc że półtora miliona starych złotych było jedynie czynszem za 15 lat najmu.
Andrzej Burta z PSL, nie widzi szans na odzyskanie domu przez rodzinę Nolberczyków.
Innego zdania jest Arkadiusz Szymański z PiS, który zadeklarował pomoc rodzinie i uzyskał od niej pełnomocnictwo. Mówi on, że rodzina S., mieszkająca w Niemczech, skorzystała prawdopodobnie z odszkodowania za mienie przesiedleńcze. - Dowodów na kupno domu przez Nolberczyków jest więcej - wyjaśnia Szymański.
Szymański obawia się, że jest to dopiero początek podobnych spraw.
By nie utożsamiać eksmisji z osobami, które wyjechały z Opolszczyzny i mieszkają w Niemczech, apeluje Małgorzata Wilkos z Solidarnej Polski
Ryszard Knosala z Platformy Obywatelskiej dodaje. - Popełniono błędy ale ta sytuacja powinna ostrzec innych-.
Sytuacją zbulwersowany jest również Piotr Woźniak z SLD, zwraca uwagę, że niejasności dotyczą również opłat podatku od nieruchomości.
Politycy zachęcają do korzystania z biur poselskich, gdzie bezpłatnie pełnią dyżury prawnicy.
Piotr Wrona (oprac. RJ)