Były dzierżawca odwołuje się od nakładanych grzywien, a gmina twierdzi, że nie jest w stanie nawet skutecznie ogrodzić wysypiska. W świetle obowiązujących przepisów nie jest to także zadanie powiatu.

– Jest firma zainteresowana, ale nie doszliśmy jeszcze do propozycji rozwiązania – informuje Alina Baran, wójt Skoroszyc.

– Spółka z Wrocławia wyliczyła koszty usunięcia tych odpadów w granicach 190 zł za tonę. Łączny koszt wyniósłby zatem ponad milion zł. Na razie nie mamy takich możliwości finansowych – tłumaczy Jacek Tarnowski, powiatowy inspektor ochrony środowiska.

Zdaniem Jerzego Dunaja, członka zarządu powiatu, władze zrobiły wszystko co możliwe w sprawie wysypiska w Skoroszycach. – To jest już raczej nasze ambicjonalne zadanie, żeby pomóc rozwiązać tę sprawę – dodaje.

Postępowania w sprawie wysypiska prowadzą policja i prokuratura, były tam też kontrole ministerialne. Tymczasem – jak twierdzą mieszkańcy – śmieci na wysypisku wręcz przybywa, bo teren jest niezabezpieczony i zdarzają się przypadki podrzucania tam odpadów.

Posłuchaj wypowiedzi naszych rozmówców:

Dorota Kłonowska (oprac. MK)