Sołectwa zamiast dzielnic - czy to dobry pomysł?
Kolejne miasta w kraju chcą zamieniać swoje dzielnice na sołectwa. Nie dziwi to Stanisława Skakuja, gościa porannej rozmowy "W cztery oczy". Przewodniczący Zarządu Dzielnicy Zakrzów mówi, że to próba pobudzenia mieszkańców do aktywnego działania. - Największym naszym problemem jest apatia społeczna. Przykład to ostatnie wybory w Opolu. Frekwencja to 15 procent i w drugiej turze 20 procent, z czego praktycznie połowa z nich wybrała prezydenta Opola - tłumaczy Skakuj.
- Ludzie nie wierzą, że będą mieli wpływ na coś. Wobec tego władza stara się stworzyć takie możliwości, żeby ludzie mogli działać - twierdzi przewodniczący Zarządu Dzielnicy Zakrzów.
- Tylko te społeczności, które będą miały i umiały realizować swoje cele, mają szanse na rozwój, a rada sołecka ma więcej możliwości działania - dodaje Skakuj.
Roman Juranek (oprac. BO)