Nie rozdano świadectw dzieciom. Rodzice oburzeni
– Połowa klasy została wyróżniona, dostała książki, a reszta czekała na swoje świadectwa. Rodzice specjalnie przyjechali do dzieci na zakończenie VI klasy. To przecież koniec nauki w tej szkole – dodaje kolejny. – To nie tylko nienormalne, ale też skandaliczne. Świadectwo chyba jest własnością naszą i naszych dzieci, to podsumowanie całorocznej pracy. Te świadectwa są nam potrzebne, musimy je złożyć w gimnazjum. Nikt nie potrafi nam powiedzieć o co chodzi, pani dyrektor nie ma – tłumaczy kolejna z matek.
Zażenowani sprawą są również szóstoklasiści. – Jest nam bardzo przykro, jutro nie możemy odebrać świadectwa, bo wyjeżdżamy na wakacje. Miałem jechać do babci i pochwalić jej się tym świadectwem, ale chyba nic z tego – mówili nam uczniowie.
Nasz reporter postanowił zapytać w sekretariacie placówki, gdzie podziały się świadectwa uczniów. W środku nie było głównej dyrektorki obecna była za to jej zastępczyni. – Świadectwa są u nas w szkole, ale niestety nie mogą być wydane, nie wydajemy więcej oświadczeń. Nie zostałam upoważniona do wydawania jakichś informacji – zaznaczyła w rozmowie.
Rodzice uczniów postanowili o wszystkim zawiadomić kuratorium oświaty. Przypomnijmy, w środę (26.06) przeciwko dyrektorce szkoły w Koźlu Rogach prokuratura skierowała akt oskarżenia do sądu. Chodzi o pamiętną aferę z niewpisaniem czwórki dzieci na listę uczniów, ponieważ nie wypełnili deklaracji o nauczaniu języka niemieckiego jako ojczystego.
Przeczytaj także: Akt oskarżenia przeciwko dyrektorce szkoły w Koźlu Rogach
Zobacz film:
Posłuchaj wypowiedzi naszych rozmówców:
Adam Lecibil (oprac. WK)