"Dwóch prezesów nie powinno pracować w jednej firmie"
Ostatecznie prezesowi nie przedłużono kadencji. – Byłem trochę zły na sposób postępowania zarządu, ale już mi przeszło. Czekam na szefa i zobaczymy, jak się dogadamy. Moim zdaniem dwóch prezesów, czyli nowy i były, nie powinno pracować w jednej firmie – ocenia Stanisław Arczyński.
Niedawno Arczyński mówił, że zmiana na stanowisku prezesa to sprawa ewidentnie polityczna. – Tak, oczywiście. W momencie, kiedy zostałem zobligowany przez pana Adama Mazgułę do głosowania przeciwko przydzieleniu dotacji na katedrę, złożyłem rezygnację z członkostwa w SLD i wtedy nastąpił ze strony pana Piotra Woźniaka, czyli szefa struktur wojewódzkich Sojuszu Lewicy Demokratycznej, atak w stronę starosty z żądaniem zakończenia mojej kariery w PKS-ie. Starosta nie przedłużył kadencji – mówi Radiu Opole Arczyński.
– Myślę, że ocena dokonań pana prezesa Arczyńskiego to cyfry, a z faktami się nie dyskutuje. Osiągnięte wyniki wskazywały raczej na niezbyt pozytywną ocenę zarządu. Myślę, że tłumaczenie, że to sprawa polityczna, jest najwygodniejsze. To mało wymierne, a cyfry mówią jasno: spółka ponosiła coraz większe straty – stwierdza Piotr Woźniak, radny SLD, a jednocześnie szef Sojuszu w regionie.
– Nie mam sobie nic do zarzucenia, nie jest to spółka, która może wychodzić na plus – komentuje Arczyński.
Wicestarosta Czesław Biłobran uważa, że spółka ma szansę wyjść na prostą i zdecydowanie zaprzecza naciskom politycznym. – Pana prezesa nie odwołano, wygasła mu kadencja i walne zgromadzenie zdecydowało się na ogłoszenie konkursu, w którym Stanisław Arczyński nie wystartował. Wybrano innego kandydata. Czy to jest sprawa polityczna? Dla mnie nie, ja się kryteriami politycznymi nie kierowałem, czas pokaże. Wciąż powtarzam: nasze działania nie zmierzają do ochrony PKS, ale do przygotowania dobrej oferty publicznego transportu zbiorowego. Jeśli prywatni przewoźnicy będą wypełniać te luki, będę im pomagał – podkreśla Biłobran.
– Nowy szef, pan Arkadiusz Minta, zaczyna pracę na stanowisku prezesa. Była to naszym zdaniem najlepsza oferta, na decyzję wpłynęło również jego doświadczenie – był prezesem PKS Wrocław – mówi Beata Czajowska, przewodnicząca rady nadzorczej.
Posłuchaj wypowiedzi naszych rozmówców:
Dorota Kłonowska (oprac. WK)