Andżelika Borys w Nysie
Pytano zarówno o codzienne życie na Białorusi oraz dbałość o polskie zabytki, jak też prześladowania Polaków przez białoruskie władze. – Jest ciężko, ale nie tracimy nadziei – mówi Andżelika Borys. – Ważne, że w tej chwili nie ma aresztowań, ostrych restrykcji ze strony władz, co pozwala organizacji bardziej się skoncentrować na działalności niż na obronie. Swego czasu musiałam codziennie się bronić, zaczynał się dzień i nie wiedziałam, czym się skończy. Areszty, przesłuchania – to utrudniało prowadzenie zwykłej działalności. Jaka będzie ta normalność – zobaczymy. To zależy też od sytuacji politycznej na Białorusi – podkreśla Borys.
Szefostwo Związku Polaków na Białorusi spotkało się także z burmistrz Nysy Jolantą Barską. – Zależy nam na pomocy w zaproszeniu naszych dzieci i zespołów. Oddział Wspólnoty Polskiej w Opolu chciałby zaprosić zespół z Białorusi, rozmawialiśmy o tym, czy pani burmistrz nie mogłaby takiej inicjatywy wesprzeć – wyjaśnia Borys.
Gości z Białorusi pytano także o miejsca znane m.in. z powieści "Nad Niemnem", jak Korczyn czy Bohatyrowicze oraz o stan dworku, w którym mieszkała Eliza Orzeszkowa. Okazuje się, że dworek popadł w ruinę, mieści się tam skład budowlany.
Dodajmy, że Andżelika Borys będzie dziś (4.06) gościem „Loży radiowej”, początek po godz. 12:00.
Posłuchaj wypowiedzi naszej rozmówczyni:
Dorota Kłonowska (oprac. WK)