– Miałam zamienić się miejscami z zastępczynią, nie zgodziłam się na to, ale taka była decyzja prezydenta – mówiła Radiu Opole.

Sprawa jej odwołania pojawiła się jeszcze na poprzedniej sesji, po której 11 radnych złożyło na policji doniesienie, twierdząc, że prezydent w przerwie obrad naciskał na nich, by odwołali skarbnika. Wantuła miał stwierdzić, że posiada dokumenty obciążające Joannę Hariasz i jeśli radni jej nie odwołają, wykorzysta je przeciwko niej. Świadkiem tej sytuacji był m.in. radny Grzegorz Peczkis:

Joanna Hariasz nadal jest skarbnikiem gminy, prezydent z kolei zapowiedział, że na następnej sesji złoży kolejny wniosek o jej odwołanie. – Są powody merytoryczne – mówił tajemniczo Tomasz Wantuła. Jakie? Tego nie zdradził.

Przeczytaj także:
Skarbnik Kędzierzyna-Koźla o swojej rezygnacji
Kędzierzyn-Koźle: Prezydent naciskał na radnych?

Adam Lecibil (oprac. WK)