Skarbnik Kędzierzyna-Koźla o swojej rezygnacji
– Prezydent przed sesją poinformował mnie, że moja zastępczyni chce odejść z urzędu, bo dostała ofertę pracy, a on nie chce jej stracić, więc złożył mi propozycję, abyśmy zamieniły się miejscami – powiedziała Joanna Hariasz, która obecnie przebywa na zwolnieniu lekarskim. – Nie zgodziłam się na to, ale pan prezydent jest pracodawcą i podjął taką decyzję, przyjęłam to do wiadomości. Wolałam zachować jakąkolwiek pracę niż upierać się przy stanowisku skarbnika – mówi Radiu Opole.
– Nie wiem, co mnie czeka po powrocie do pracy i czy propozycja objęcia funkcji zastępcy skarbnika jest aktualna – mówi Joanna Hariasz.
Przypomnijmy, że 11 radnych złożyło doniesienie na policję, twierdząc, że prezydent naciskał na nich, by odwołali skarbnika. Według przewodniczącego rady miasta, Tomasz Wantuła miał twierdzić, że ma dokumenty obciążające szefa finansowego gminy. – Nie mam sobie nic do zarzucenia – mówi z kolei Joanna Hariasz.
Kędzierzyn-Koźle: Prezydent naciskał na radnych?
Posłuchaj wypowiedzi naszej rozmówczyni:
Adam Lecibil (oprac. WK)