Drugi kemping spłonął tego roku przy ulicy Gajowej w Opolu. Zmarła jedna osoba
Jedna osoba zginęła w nocnym pożarze przyczepy kempingowej przy ulicy Gajowej w Opolu.
Służby otrzymały informacje około 2:40, do działań gaśniczych zadysponowano dwa zastępy straży pożarnej.
- Przybyli na miejsce strażacy po ugaszeniu pożaru znaleźli wewnątrz zwęglone ciało - mówi aspirant Przemysław Kędzior, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Opolu.
- Tam na miejscu pod nadzorem prokuratury pracowała nasza grupa dochodzeniowo-śledcza. Policjanci między innymi zabezpieczyli miejsce tego zdarzenia. Na ten moment wykluczyliśmy udział osób trzecich i nieznana jest jeszcze tożsamość odnalezionej osoby. Na miejsce ma przybyć biegły z zakresu pożarnictwa, który szczegółowo określi przyczynę tego pożaru.
Postępowanie prowadzą policjanci z KMP w Opolu. Przypomnijmy, w maju również przy ulicy Gajowej spłonęła przyczepa kempingowa. Wówczas mieszkający w niej 63-letni mężczyzna nie został poszkodowany. Wtedy mieszkańcy uruchomili zbiórkę na zakup innej przyczepy, a udało się zebrać niemal 10 tysięcy złotych. Na razie nie ma potwierdzenia, że w dzisiejszym (18.12) pożarze zginął mężczyzna, który kilka miesięcy temu stracił w ogniu przyczepę.
- Przybyli na miejsce strażacy po ugaszeniu pożaru znaleźli wewnątrz zwęglone ciało - mówi aspirant Przemysław Kędzior, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Opolu.
- Tam na miejscu pod nadzorem prokuratury pracowała nasza grupa dochodzeniowo-śledcza. Policjanci między innymi zabezpieczyli miejsce tego zdarzenia. Na ten moment wykluczyliśmy udział osób trzecich i nieznana jest jeszcze tożsamość odnalezionej osoby. Na miejsce ma przybyć biegły z zakresu pożarnictwa, który szczegółowo określi przyczynę tego pożaru.
Postępowanie prowadzą policjanci z KMP w Opolu. Przypomnijmy, w maju również przy ulicy Gajowej spłonęła przyczepa kempingowa. Wówczas mieszkający w niej 63-letni mężczyzna nie został poszkodowany. Wtedy mieszkańcy uruchomili zbiórkę na zakup innej przyczepy, a udało się zebrać niemal 10 tysięcy złotych. Na razie nie ma potwierdzenia, że w dzisiejszym (18.12) pożarze zginął mężczyzna, który kilka miesięcy temu stracił w ogniu przyczepę.