Brakuje pieniędzy na profilaktyczne programy zdrowotne
- Obserwujemy wzrost otyłości wśród dzieci, postawa ciała jest niewłaściwa, no i oczywiście choroby nowotworowe, przewlekłe - to, co trapi nas najbardziej. W tym aspekcie powinna być prowadzona szeroka edukacja młodych ludzi - dodaje Mieczysław Wojtaszek.
Nieprowadzenie programów zdrowotnych przez samorząd, a więc nieprzestrzeganie zapisów ustawy nie wiąże się jednak z konsekwencjami. - Powodem, dla którego gminy nie prowadzą takich programów, są pieniądze - dodaje Wojtaszek. Opole, które prowadzi 11 programów zdrowotnych, wydaje na nie 600 tysięcy zł rocznie. - Realizacja programu opiera się przede wszystkim na edukacji, a pierwsze nasze działanie to zaproszenie mieszkańców. W programie zawsze jest edukacja, czasem badanie, nauka samobadania - wyjaśnia Barbara Streker, naczelnik wydziału polityki społecznej urzędu miasta.
- Urząd Marszałkowski Województwa Opolskiego zorganizował z przedstawicielami gmin spotkanie o tworzeniu i wdrażaniu programów zdrowotnych - wyjaśnia wicemarszałek Roman Kolek. - Po pierwsze chcieliśmy przypomnieć, jakie wymogi trzeba spełniać, by móc realizować programy profilaktyki, promocji zdrowia. Jest to także możliwość wymiany poglądów - dodaje wicemarszałek.
Rząd planuje wprowadzenie zmian w ustawie o zdrowiu publicznym. Nowe przepisy mają zwiększyć skuteczność programów profilaktycznych i wzmocnić rolę samorządu w kształtowaniu polityki zdrowotnej.
Aneta Skomorowska (oprac. JM)