Książę Rumunii z wizytą w Łambinowicach. "To dla nas miejsce szczególne"
Stary Cmentarz Jeniecki w Łambinowicach odwiedził wyjątkowy gość. Był nim Radu, książę Rumunii. Członek rodziny królewskiej oddał cześć spoczywającym tam ponad 2,5 tys. rumuńskich żołnierzy, którzy zostali tam pochowani w trakcie I wojny światowej. Książę Radu w trakcie uroczystości złożył także wieńce przed kamiennym kopcem – pomnikiem poświęconym ofiarom I wojny światowej.
- To dla nas, Rumunów, miejsce szczególne – powiedział książę Radu, członek rumuńskiej rodziny królewskiej.
- Mamy w Europie kilka takich miejsc ważnych dla naszego narodu. Jest to we Francji, w Alzacji takie miejsce i tutaj w Polsce. Takie miejsca są. Pomimo upływu ponad 100 lat jest to dla nas bardzo ważne miejsce, pięknie zachowane. Robi wielkie wrażenie, takiej otwartej katedry.
- Zostali tu pochowani żołnierze rumuńscy, którzy dostali się do niewoli niemieckiej po zmianie sojuszu w trakcie I wojny światowej – mówi dr Violetta Rezler-Wasielewska, dyrektor CMJW w Łambinowicach.
- Rumuni odwołując się do naszej historii mówią, że to jest ich Monte Cassino, ale Monte Cassino w znaczeniu licznych żołnierzy, którzy tutaj zostali pochowani w latach I wojny światowej. Zostało ich pochowanych 2606 – tak wynika z niemieckich dokumentów. Natomiast, podczas naszej inwentaryzacji, którą przeprowadzaliśmy i weryfikowaliśmy wielokrotnie, zachowało się do dzisiaj około 2400 nagrobków i tyle zostało poddanych konserwacji.
Książę Rumunii w trakcie wizyty odwiedził również siedzibę Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach, gdzie przybliżona została mu historia obozu jenieckiego, który funkcjonował na terenie tej miejscowości.
- Mamy w Europie kilka takich miejsc ważnych dla naszego narodu. Jest to we Francji, w Alzacji takie miejsce i tutaj w Polsce. Takie miejsca są. Pomimo upływu ponad 100 lat jest to dla nas bardzo ważne miejsce, pięknie zachowane. Robi wielkie wrażenie, takiej otwartej katedry.
- Zostali tu pochowani żołnierze rumuńscy, którzy dostali się do niewoli niemieckiej po zmianie sojuszu w trakcie I wojny światowej – mówi dr Violetta Rezler-Wasielewska, dyrektor CMJW w Łambinowicach.
- Rumuni odwołując się do naszej historii mówią, że to jest ich Monte Cassino, ale Monte Cassino w znaczeniu licznych żołnierzy, którzy tutaj zostali pochowani w latach I wojny światowej. Zostało ich pochowanych 2606 – tak wynika z niemieckich dokumentów. Natomiast, podczas naszej inwentaryzacji, którą przeprowadzaliśmy i weryfikowaliśmy wielokrotnie, zachowało się do dzisiaj około 2400 nagrobków i tyle zostało poddanych konserwacji.
Książę Rumunii w trakcie wizyty odwiedził również siedzibę Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach, gdzie przybliżona została mu historia obozu jenieckiego, który funkcjonował na terenie tej miejscowości.