NSA: Głosowanie nad krzyżem powinno być jawne
– Pan prezydent, szukając jakiegoś rozwiązania, zaproponował taką ścieżkę. To jest trochę tak, jakby pytał nas o kolor biurka w swoim gabinecie. Nie potrzeba do tego uchwały rady miasta – stwierdza Peczkis.
Wiele wskazuje jednak na to, że sprawa krzyża będzie musiała być głosowana raz jeszcze, tym razem – zgodnie z zaleceniem NSA – w sposób jawny. – Jeżeli krzyż zostanie zdjęty, to myślę, że radni, którzy mają prawicowe poglądy, jakoś zareagują. Jeżeli ktoś odważy się zdjąć krzyż, jeżeli pan prezydent uzna, że krzyż mu przeszkadza, to niech go zdejmie – dodaje Peczkis.
Sąd powołał się na ustawę samorządową, z kolei radni przytaczają zapisy Konstytucji RP, która mówi, że „nikt nie może być obowiązany przez organ władzy publicznej do ujawniania swoich przekonań religijnych lub wyznania”. Niewykluczone więc, że sprawę rozstrzygnie dopiero Trybunał Konstytucyjny.
Posłuchaj wypowiedzi naszego rozmówcy:
Adam Lecibil (oprac. WK)