"Chcemy ratować dworce, ale na zdrowych zasadach"
- Te wartościowe dworce będą nadal własnością kolei - dodaje starosta strzelecki.
- Już wcześniej walczyliśmy o uratowanie infrastruktury, która należy do PKP. Chcemy ratować dworce, ale na zdrowych zasadach. PKP to jest państwo w państwie. Już dobre 5-6 lat negocjujemy z władzami tej spółki, żeby zapobiec dewastacji perełek, jakimi są dworce, drogi, ulice - przyznaje Jan Woźniak, burmistrz Otmuchowa.
Jarosław Tkaczyński, burmistrz Praszki równie sceptycznie ocenia propozycję PKP. Według samorządowca jest to pozbywanie się budynków, których remont pochłonąłby wiele pieniędzy. - Kolej nie dołożyła złotówki przez 60 lat gospodarowania. Przez ten czas to wszystko się zniszczyło. To jest nieuczciwe - twierdzi burmistrz Tkaczyński.
W ubiegłym roku gminy z naszego regionu przejęły 8 dworców. Wtedy chodziło o obiekty w dobrej kondycji. Jako pierwszy czynny dworzec przejął Namysłów. Burmistrz Krzysztof Kuchczyński wydał na jego remont milion zł.
Piotr Wrona (oprac. BO)