Darmowe strzyżenie dla mundurowych. Gest wdzięczności za pracę po powodzi
Darmowe strzyżenie dla wszystkich przedstawicieli służb mundurowych zaproponował dzisiaj (29.09) jeden z zakładów fryzjerskich w centrum Głuchołaz.
Akcja wynika z chęci podziękowania wszystkim mundurowym za pomoc w porządkowaniu miasta po zalaniu go przez wielką wodę dwa tygodnie temu. Od rana w salonie było wielu żołnierzy i strażaków, a cięcie na trzech stanowiskach przebiegało sprawnie.
- Będziemy tu do ostatniego klienta - zapewnia Anna Świerczewska, jedna z fryzjerek.
- Dzisiaj pełną parą strzyżenie - od 9:00 walczymy. Intensywnie pracujemy, także dzisiaj będziemy do późnych godzin. Jesteśmy dla nich, oni dla nas też zrobili bardzo dużo, więc w taki sposób możemy odwdzięczyć się. Mundurowi mają raczej delikatne wymagania, wiadomo, każdy człowiek chce dobrze wyglądać. Przeważnie chodzi o krótkie i wygodne fryzury.
Szeregowy Piotr Chmielewski, żołnierz 18. Pułku Artyleryjskiego w Nowej Dębie (województwo podkarpackie), docenia taki gest lokalnej społeczności.
- To pozytywne i jesteśmy zadowoleni z takiej akcji. Ja chcę po prostu ściąć włosy, bo jesteśmy tutaj już półtora tygodnia, dlatego pasowałoby coś takiego zrobić. Byłem pozytywnie zaskoczony, kiedy dowiedziałem się o tej akcji, bo na co dzień mamy swoją pracę, a dzisiaj nie było większych zleceń na pracę, dlatego możemy wykorzystać czas, aby zrobić coś dla siebie. Nie tylko łopaty i taczki, ale również poprawić swój wizerunek.
- Miła odmiana od codzienności i podziękowanie od mieszkańców za to, co robimy każdego dnia. Ja przyjechałem do Głuchołaz z województwa warmińsko-mazurskiego. Bardzo miły gest, skoro lokalna firma chce wspomóc nas w ten sposób za wykonywaną pracę. Ja chcę mieć po prostu krótsze włosy, żeby nie przeszkadzały mi w pracy. Później wracamy do roboty - dodaje jeden ze strażaków.
- Będziemy tu do ostatniego klienta - zapewnia Anna Świerczewska, jedna z fryzjerek.
- Dzisiaj pełną parą strzyżenie - od 9:00 walczymy. Intensywnie pracujemy, także dzisiaj będziemy do późnych godzin. Jesteśmy dla nich, oni dla nas też zrobili bardzo dużo, więc w taki sposób możemy odwdzięczyć się. Mundurowi mają raczej delikatne wymagania, wiadomo, każdy człowiek chce dobrze wyglądać. Przeważnie chodzi o krótkie i wygodne fryzury.
Szeregowy Piotr Chmielewski, żołnierz 18. Pułku Artyleryjskiego w Nowej Dębie (województwo podkarpackie), docenia taki gest lokalnej społeczności.
- To pozytywne i jesteśmy zadowoleni z takiej akcji. Ja chcę po prostu ściąć włosy, bo jesteśmy tutaj już półtora tygodnia, dlatego pasowałoby coś takiego zrobić. Byłem pozytywnie zaskoczony, kiedy dowiedziałem się o tej akcji, bo na co dzień mamy swoją pracę, a dzisiaj nie było większych zleceń na pracę, dlatego możemy wykorzystać czas, aby zrobić coś dla siebie. Nie tylko łopaty i taczki, ale również poprawić swój wizerunek.
- Miła odmiana od codzienności i podziękowanie od mieszkańców za to, co robimy każdego dnia. Ja przyjechałem do Głuchołaz z województwa warmińsko-mazurskiego. Bardzo miły gest, skoro lokalna firma chce wspomóc nas w ten sposób za wykonywaną pracę. Ja chcę mieć po prostu krótsze włosy, żeby nie przeszkadzały mi w pracy. Później wracamy do roboty - dodaje jeden ze strażaków.